Żeby było ciekawej, następnego dnia po tej próbie, ogłoszono, że chłopcy z Kazanowa otrzymali w Radomiu piękny puchar zwycięzcy trwającej cztery miesiące Regionalnej Amatorskiej Ligii Tenisa Stołowego. O miano najlepszej rywalizowało 17 drużyn największego w kraju regionu.
Drugą część sesji odłożono na 30 grudnia, by w ferworze emocji ustrzec się nieprawidłowości natury prawnej czy też formalnej. Niektórzy radni zgłaszali wnioski inwestycje nie mające zdaniem przewodniczącego sesji i wójta pokrycia w możliwościach finansowych ubogiej gminy.
W poniedziałkowej części obrad trzymano się więc opinii komisji Rady Gminy sporządzonych przed sesją piątkową. Przy okazji wyszło, że przewodniczący i dwóch członków jednej z komisji sporządzili protokół, zamieszczając w nim wnioski, które nie były przedstawiane na jej posiedzeniu w dn. 27 grudnia.
Większość radnych stosunkiem głosów 9 do 5 przy jednym wstrzymującym się uchwaliła budżet Gminy Kazanów przedstawiający po stronie wpływów i wydatków kwotę poniżej 14 mln zł. Nie znalazły się w nim zadania nie poddane analizie i zaopiniowaniu na posiedzeniach komisji RG. Doprowadziło to do ostrej wymiany zdań i polemik, które ustały dopiero w punkcie porządku obrad „sprawy rożne”.
Łakomą sumą, z której niektórzy radni chcieli przeznaczyć potrzebne kwoty na opłacenie zadań inwestycyjnych, głównie budowy dróg w okręgach wyborczych, które reprezentują, stanowił wkład własny gminy zarezerwowany w projekcie budżetu przyszłego roku na sfinansowanie stacji uzdatniana wody w Wólce Gontarskiej oraz wodociągu w miejscowościach Niedarczów Dolny Wieś i Niedarczów Kolonia. Spór wyniknął z tego, że z początkiem stycznia będzie ogłoszony niespodziewanie dodatkowy nabór wniosków na zadania z zakresu budowy wodociągów i kanalizacji, których beneficjenci mają szansę otrzymania wysokiego dofinansowania z resztówek funduszy unijnych z okresu budżetowego 2007 – 2013.
Wartość inwestycji w Wólce Gonciarskiej i Niedarczowie szacowana jest na 1,5 mln zł. Zdaniem przewodniczącego Rady Gminy i wójta, byłoby wielkim błędem i stratą nie skorzystanie z tej szansy. Oni i radni, głosujący za budżetem wartości prawie 14 mln zł nie negowali potrzeb zawartych w przedkładanych wnioskach, mających nadal szansę realizacji w miarę napływu funduszy , w tym tzw. wolnych środków, uzyskiwanych z nadwyżki budżetowej, ze sprzedaży nieruchomości, np. budynku pozostałego po zlikwidowanej szkole w Osuchowie lub innych pieniędzy pojawiających się na przestrzeni roku 2014.
Źródła polemik i emocji miejscowi obserwatorzy obrad sesji, dopatrywali się też w zbliżających się wyborach samorządowych. Słowne potyczki toczyli bowiem radni kojarzeni z określonymi opcjami ideowymi lub reprezentujący różne interesy lub potrzeby lokalne.