O pożarze przy ul. Tytoniowej 9 strażaków poinformował jeden z mieszkańców Radomia 47 minut po północy. Na miejsce zostały wysłane cztery zastępy straży pożarnej. - Paliły się komórki sąsiadujące z budynkiem oraz jakieś meble na klatce schodowej. To, że ogień był w dwóch miejscach jednocześnie świadczy o ewidentnym podpaleniu – mówi aspirant Jarosław Sekuła, dyżurny straży pożarnej.
W wyniku zdarzenia ewakuowano ok. 29 osób, 13 osób trafiło do szpitala, w tym 10 dzieci.