Giganci z Atwerpii przeszli przez dwie fazy eliminacji Ligi Mistrzów. W pierwszej dwukrotnie byli lepsi od szwedzkiego zespołu Lulea (81:79 i 83:74), w drugiej pokonali u siebie i na wyjeździe Nizhny Novgorod z Rosji (90:87 i 66:62).
Szczególnie wyeliminowanie Rosyjskich Niedźwiedzi musi budzić szacunek. Ale co ciekawe, awans Belgów przewidział trener ROSY Wojciech Kamiński. Zaraz po pierwszym meczu stwierdził: - Trenujemy w Radomiu do środy, zdążymy potem do Antwerpii (było to godzinę po zwycięstwie ROSY w Toruniu).
Chwilę po ostatnim gwizdku sędziego w Novgorodzie, rozpoczęła się w ROSIE operacja „Antwerpia”. I nie chodzi nawet o natychmiastowe rozpoznanie rywala i przygotowywanie się pod jego kątem, bo to sztab szkoleniowy już czyni, ale o logistykę. Trzeba przecież bardzo szybko zabukować bilety, wynająć hotel, pozałatwiać tysiąc innych spraw.
- Damy radę! Byliśmy przygotowani na oba warianty. Cała operacja nie jest prosta, również pod względem sportowym, ale rywale mają dokładnie tyle samo czasu co my - mówi w swoim stylu Piotr Kardaś, prezes ROSA SA.
Na razie wiadomo tyle, że Radomskie Smoki odbędą jeszcze dwa środowe treningi w Radomiu, a w czwartek po śniadaniu wyruszą do Belgii. I z całą pewnością nie są bez szans na wyeliminowanie Gigantów. Najlepiej wie o tym Kevin Punter, który właśnie Antwerp Giants zamienił na ROSĘ Radom.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>