Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Koszykarze mistrza Polski dominowali na parkiecie MOSIR-u i wyszli na prowadzenie 7:0. Następnie jednak to radomianie doszli do głosu - ROSA doprowadziła do remisu (9:9). Pierwsze punkty przed własną publicznością zdobył Mike Taylor. Były zawodnik Turowa pokazał próbkę swoich wielkich umiejętności.
W zespole ze Zgorzelca świetnie grał Damian Kulig. Po ośmiu minutach koszykarz gości miał na swoim koncie 11 punktów. Zespół z Radomia po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie (20:19) na minutę przed końcem pierwszej kwarty, gdy Michał Sokołowski trafił za "3". Pierwszą partię wspaniałym rzutem za trzy punkty niemal z połowy boiska zakończył niesamowity Mike Taylor!
Druga kwarta to wyrównana gra obydwu ekip. Mecz toczył się w myśl zasady punkt za punkt. Pierwsza wyłamała się ROSA; po przechwycie za trzy trafił Mirković. Serb rozgrywał niezłe zawody. Po chwili również za trzy odpowiedział Mardy Collins.
Festiwal "trójek" kontynuował Danny Gibson, a akcję "2+1" przeprowadził kapitan gospodarzy - Łukasz Majewski. Denerował się trener gości - Miodrag Rajković, ponieważ jego zawodnicy popełniali juniorskie błędy, które nie przystoją mistrzowi Polski. Końcówka tej części gry należała do ROSY, która drugą partię wygrała 23:17, prowadząc do przerwy 9 punktami.
Pierwsze punkty po przerwie padły dopiero po ponad dwóch minutach. Autorem jednego punktu był Chris Wright. Następnie to radomscy koszykarze rządzili na parkiecie. Kolejne punkty zdobywał Taylor, któremu wtórował Danny Gibson. Świetnie w trzeciej kwarcie prezentowali się zawodnicy ROSY.
Po trafieniu Gibsona podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego prowadzili 60:48. Chwilę później Mirković trafił za trzy, podwyższając prowadzenie radomian. Trzecią partię celnym rzutem zakończył Daniel Szymkiewicz, sprawiając - że ROSA przed ostatnią kwartą prowadziła 16 punktami!
Ostatnią partię podopieczni trenera Kamińskiego rozpoczęli bardzo spokojnie. Kolejne punkty dorzucił Mike Taylor. Po trafieniu wspaniałego dziś Gibsona ROSA na sześć minut przed końcem prowadziła aż 21 punktami! Dominacja zespołu z Radomia nad mistrzem Polski.
Po celnym rzucie Karolaka goście zniwelowali przewagę do 14 punktów, jednak amerykańska siła gospodarzy w postaci Gibson - Taylor nie pozwoliła już na nic zespołowi ze Zgorzelca. Podopieczni trenera Kamińskiego wygrali we wspaniałym stylu 17 punktami!
Piękne, cudowne zwycięstwo ROSY Radom nad mistrzem Polski! Brawo ROSA!
W następnej kolejce TBL podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego zmierzą się na wyjeździe z ostatnią w tabeli - Wikaną Start Lublin. Spotkanie rozegrane zostanie w piątek (27 lutego) o godz. 18:00.
ROSA RADOM - PGE TURÓW ZGORZELEC 90:73 (23:20, 23:17, 24:17, 20:19)
ROSA: Mike Taylor 21, Danny Gibson 28, Łukasz Majewski 7, Michał Sokołowski 7, Kim Adams 9 oraz Robert Witka 0, Uroš Mirković 16, Daniel Szymkiewicz 2, Damian Jeszke 0, Jakub Zalewski 0.
Turów: Mardy Collins 12, Damian Kulig 18, Michał Chyliński 9, Tony Taylor 0, Chris Wright 8 oraz Nemanja Jaramaz 4, Aleksander Czyż 15, Jakub Karolak 5, Ivan Žigeranović 2, Michael Gospodarek 0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>