Derby dla Broni! Po dogrywce 0:0, w karnych 4:3! (zdjęcia)

Zespoly wybiegły na murawę w następujących składach:

Broń: Młodziński - Noheem, Gorczyca, Kupiec, Budziński, Rdzanek, Kourou (28. Maciejczak), Sałek, Doliński (66. Leśniewski), Oziewicz (74. Chrzanowski), Ciupiński.
Radomiak: Banasiak - Dubina (51. Charzewski), Moryc (19. Radecki), Świdzikowski, Wójcik, Kaliszewski (115. Wnuk), Wlazło, Figiel, Ojikutu, Tarnowski, Leandro (113. Dąbrowski).

Po 10 minutach jest bezbramkowy remis. Po dość odważnym początku w wykonaniu Radomiaka, coraz śmielej atakuje Broń.

Pierwsza szansa dla "zielonych" w 13 minucie. Kaliszewski z wolnego z 27 metrów blisko słupka bramki Młodzińskiego. W rewanżu w 22 min. Doliński z woleja nad bramką rywala.

W 24 minucie po faulu Gorczycy na Leandro wolny dla Radomiaka. Dubina nad poprzeczką z niemal narożnika pola karnego.

Tarnowski w 29 minucie z pierwszej piłki, ale nad bramką. Nadal 0:0, więcej z gry ma jednak Radomiak. W powietrzu pachnie golem, choć obie drużyny grają nerwow. Wiadomo, derby!

- Karny, karny - dało się słyszeć w 32 min. na trybunach. Zdaniem sędziego Artura Ciecierskiego z Warszawy gramy dalej - ręki w polu karnym Broni nie było!

Mecz jest dość ostry, co rusz zawodnicy padają na murawę. Zawdonikom trzeba udzielać pomocy.

Szanse dla obu stron - najpierw Radecki slalomem wjechał w defensywę Broni, ale w końcu niczego nie zwojował, w rewanżu Gorczyca po dośrodkowaniu z wolnego Oziewicza głową omal nie uzsykał prowadzenia dla piłkarzy z ul. Narutowicza. Banasiak końcami palców uratował swój zespól od straty gola.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy żółta kartka dla Dolińskiego.

Teraz ataki Radomiaka, który przed gwizdkiem sędziego na przerwę chce zdobyć gola. Chcieć nie znaczy móc - "zieloni" nerwowo pod bramką gospodarzy. Radomiak ma przewagę, ale nic z niej nie wynika. choć trzeba przyznać, że gra z dużym zaangażowaniem. Zresztą walki nie można odmówić obydwu zespołom. Młodzież z Broni też można pochwalić za ambicję.0:0 do przerwy z faworyzowanym liderem III ligi to dobry wynik.

Po przerwie ten sam obraz gry, co w pierwszej połowie. Radomiak mocno nacisnął, Tarnowski najpierw obok słupka, potem już do siatki, ale sędzia dopatrzył się faulu.

Broniarze nadal liczą na kontrę lub stałe fragmenty gry. ale co będzie jeśli opuści ich szczęście? Ponadto gospodarze łapią żółte kartki - po Kourou i Dolińskim teraz Ciupiński i Gorczyca. A w międzyczasie Wlazło blisko obok słupka...

57' nadal 0:0. Radomiak miał wolnego, ale strzał "Panu Bogu w okno". 59' - tym razem wolny a potem rożny dla Broni, ale także bez efektu - Banasiak wybija.. I kolejny rożny dla podopiecznych Artura Kupca. Wreszcie trochę oddechu dla defensywy w teamie z Plant. A wkrótce także zablokowany strzał Maciejczaka z 15 metrów.

Broń próbuje śmielej. Oziewicz niecelnie z daleka. I żółta kartka tym razem dla Śwdzikowskiego za faul na Ciupińskim. Maciejczak zbyt lekko, ale w rewnżu Fifiel trafia piłką w slupek. Ufff, ależ blisko był Radomiak zdobycia pierwszego gola!

Po kontuzji schodzi Oziewicz, na boisku melduje się Chrzanowski, a więc coraz więcej młodzieży na boisku. Na razie wciąż 0:0, co jest sukcesem Broni.

W 77 min. próba strzału Broni, ale Ciupiński w dobrej sytuacji nad bramką!

Czyżby dogrywka, zastanawiają się kibice? Nam się wydaje, że do niej nie dojdzie, ale kto wie? Tymczasem nieoczekiwanie to Broń ma teraz więcej z gry.

Ostatnie 10 minut. Kto zada decydujący cios?

I znowu drugi oddech złapał Radomiak. Tarnowski, Kaliszewski, Wójcik mieszają pod bramką Broni, ale nic z tego nie wynika.

88 - żółta kartka dla Wlazło. Tu jest 4:2 dla Broni.

W 89 min. Ciupiński na czystej pozycji, piłka w siatce, ale chorągiewka sędziego w górze - spalony. Kaliszewski w odpowiedzi nad bramką Broni.

Piłkarze zagrają trzy minuty dłużej. Tyle doliczył arbiter.

Ależ Broń mogła strzelić gola. groźny Ciupińskli z sotrego kąta strzela w Banasiaka.

Koniec. A jednak nie mieliśmy nosa. Dogrywka!

**************

Rozpoczęła sie dogrywka. jak zagraja piłkarze? Asekurancko, czekając na karne, czy va banque? Niebawem odpowiedź.

Na razie wrzutki w pole karne - Tarnowski i w rewanżu Budziński, ale bez efektu. Potem strzelają Tarnowski i Leandro, ale Młodziński broni z dużym spokojem. Radomiak przyspieszył. Broń czkea na karne?

A na boisku sporo chaosu. I trochę takiej gry "na aferę" - jakaś wrzutka w pole karne, moze jakis rykoszet, jakieś zamieszanie, jakis przypadek. Dominuje gra na słabym poziomie.

Gwizdek sędziego, przerwa.

108 min. - strzał Kaliszewskiego łatwo broni Młodziński. Zostało 12 minut nadziei dla obu drużyn.

115 min. - piłkarze są bardzo, ale to bardzo zmęczeni. Dwie zmiany w Radomiaku. Czy Dąbrowski i Wnuk wniosą coś nowego do gry?

Czyżby o awansie jednej z drużyn mieli zadecydować bramkarze? Obaj są dziś w bardzo dobrej dyspozycji.

Jeszcze próbuje Tarnowski, jeden z najaktywniejszych piłkarzy w tym meczu. Bez skutku jednak.

Broń schowana za podwójną gardą. Tylko Ciupiński próbuje nękać obronę gości. Zostały dwie minuty gry. Sędzia dolicza jedną minutę.

Koniec, nic już się wielkiego nie wydarzyło i mamy karne! Bez względu na ich wynik koncowy rezultat jest z pewnością sukcesem mlodej drużyny Broni.

Jedenastki zaczyna wykonywać Radomiak.

Strzał Wójcika Broni Młodziński!

Maciejczak trafia dla Broni.

Tarnowski dla Radomiaka.

Kupiec - gol! 2:1 dla Broni.