Energa Czarni Słupsk odrobili 20 punktów straty i rzutem na taśmę pokonali Rosę. W szlagierowym meczu nasz zespół po dwóch świetnych kwartach otwierających spotkanie, po przerwie był cieniem drużyny która w ostatnią środę pokonała wicemistrza Polski i trzema oczkami uległa gospodarzom. Naprawdę szkoda tego meczu - radomianie mieli dwa punkty w garści, jednak zapomnieli, że spotkanie składa się z czterech, a nie dwóch kwart. Koszykarze z Radomia jakby zostali w szatni i nie wyszli na drugą połowę..
Nasz zespół zachował drugą pozycje w tabeli, aczkolwiek jutro radomianie to miejsce stracą. Oby wyniki ułożyły się jednak tak, aby Rosa po 30. kolejce była w pierwszej czwórce rozgrywek, co daję przewage własnego parkietu w play-off.
Za tydzień - w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego koszykarskiej ekstraklasy podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego zmierzą się na własnym parkiecie z przedostatnim w tabeli Jeziorem Tarnobrzeg. Spotkanie odbędzie się w niedzielę (26 kwietnia) o godz. 20:00 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Narutowicza 9 w Radomiu.
ENERGA CZARNI SŁUPSK - ROSA RADOM 74:71 (15:22, 14:26, 25:10, 20:13)
Energa: Karol Gruszecki 16, Jerel Blassingame 13, Callistus Eziukwu 11, Michał Nowakowski 8, Mantas Cesnauskis 7, Drago Pašalić 7, Jarosław Mokros 5, Kacper Borowski 4, Łukasz Seweryn 3.
Rosa: Mike Taylor 12, Danny Gibson 12, Michał Sokołowski 12, Łukasz Majewski 11, John Turek 8, Robert Witka 6, Uroš Mirković 6, Kim Adams 4, Daniel Szymkiewicz 0.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>