Dla naszego zespołu był to ostatni mecz w sezonie 2014/2015. "Wojskowi" pożegnali się z własnymi kibicami na kilka miesięcy. Teraz przyjdzie czas na długi sezon reprezentacyjny.

Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęli radomianie. Po punktowym serwisie Grzechnika podopieczni trenera Roberta Prygla prowadzili 6:3. Przewaga Cerrad Czarnych stale rosła. Po kiwce Kampy i aucie po ataku Adamajtisa było już 13:6 dla gospodarzy. Na drugą przerwę techniczną siatkarze z Radomia schodzili prowadząc aż ośmioma oczkami (16:8). Czarni bawili się siatkówką, pokazując zdecydowaną wyższość nad rywalem. Trener Prygiel widząc dominacje swojego zespołu, wprowadził na parkiet rezerwowych, tj. Kamila Gutkowskiego i Michała Kędzierskiego, jednak nie przeszkodziło to w budowaniu przewagi radomian. Po skutecznym ataku Westphala na tablicy wyników widniało 19:12 dla gospodarzy. Następnie podopieczni trenera Andrei Gardiniego odrobili kilka punktów. Goście jakby wrócili do gry. Po ataku Zniszczoła radomianie prowadzili już tylko 22:20. W tej części gry zespół z Warmii i Mazur zdobył osiem punktów, podczas gdy Czarni tylko trzy. Na szczęście doświadczenie gospodarzy wzięło górę - po dwóch skutecznych akcjach Bołądzia zespół z Radomia wygrał pierwszą partię 25:21.

Od wyniku 3:0 dla Indykpolu rozpoczął się drugi set. Przewaga Akademików została jednak szybko zniwelowana. Po skutecznym bloku radomian było już 4:4. Następnie gra toczyła się w myśl zasady punkt za punkt. Dopiero po ataku Bołądzia nasz zespół zdobył dwa punkty z rzędu (11:9). Szalał na zagrywce Żaliński - Czarni prowadzili już 13:9. Dominacja gospodarzy trwała w najlepsze. Po świetnej zagrywce Grzechnika zespół z Radomia prowadził 17:10. Akademicy z Olsztyna popełniali coraz więcej błędów - po złym przyjęciu Bednorza podopieczni trenera Prygla wygrywali 21:12. Szkoleniowiec naszego zespołu rotował składem. Zmiennicy również dominowali nad rywalem, choć po ataku Łuki przewaga zmniejszyła się do sześciu oczek (22:16). Podobnie jak w pierwszym secie olsztynianie zdobyli pięć punktów z rzędu, ale przewaga Cerrad Czarnych wypracowana na początku seta była zbyt wielka, aby ją odrobić. Po ataku Żalińskiego druga partia skończyła się zwycięstwem radomian 25:19. Prowadzenie 2:0 oznaczało, że Czarni zapewnili sobie 9. miejsce w PlusLidze w kończących się rozgrywkach, ale oczywiście mecz toczył się dalej. 

Trzecia partia to dalsza dominacja Cerrad Czarnych nad AZS-em Olsztyn. Po ataku Westphala radomianie prowadzili 5:3. Na pierwszą przerwe techniczną nasz zespół schodził prowadząc 8:6. Po skutecznej akcji Bołądzia WKS prowadził już 14:9. Następenie po ataku Westphala zespół trenera Prygla na drugą przerwę schodził z wynikiem 16:9. Spokojna, pewna gra "Wojskowych". Szkoda tylko, że ten mecz nie toczył się jednak o większą stawkę. Do końca meczu Cerrad Czarni pokazywali, że powinni dzisiaj grać o wyższe miejsce w sezonie 2014/2015 siatkarskiej PlusLigi. Radomianie do końca spotkania pewnie dominowali na parkiecie, wygrywając ostatniego seta 25:12. Ostatni punkt w sezonie zdobył dla naszego zespołu MVP zawodów, Bartłomiej Bołądź.

Pewne zwycięstwo Cerrad Czarnych Radom w ostatnim meczu sezonu. Podopieczni trenera Roberta Prygla wygrywając rywalizację z Indykpolem AZS Olsztyn zajęli dziewiąte miejsce w kończących się rozgrywkach PlusLigi. Na większe podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Na obecną chwilę należą się brawa dla naszego zespołu za pożegnanie się z kibicami w naprawdę niezłym stylu.

CERRAD CZARNI RADOM - INDYKPOL AZS OLSZTYN 3:0 (25:21, 25:19, 25:12)

Czarni: Bartłomiej Bołądź, Daniel Pliński, Bartłomiej Grzechnik, Wojciech Żaliński, Dirk Westphal, Lukas Kampa, Adam Kowalski (libero) oraz Kamil Gutkowski, Michał Kędzierski, Igor Grobelny, Jakub Wachnik, Mikko Oivanen.

Olsztyn: Maciej Dobrowolski, Bartosz Bednorz, Miłosz Zniszczoł, Paweł Adamajtis, Piotr Łuka, Piotr Hain, Michał Potera (libero) oraz Juraj Zatko, Levi Cabral, Maciej Zajder, Jakub Bik.

MVP: Bartłomiej Bołądź (Czarni).

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>