Na początku radni wprowadzili do porządku szereg nowych projektów uchwał. W punkcie dotyczącym wystąpień parlamentarzystów żadnych wystąpień nie było. Przewodniczący rady miasta przywitał starostę radomskiego Mirosława Śliffirczyka.

9.20 - rada przystąpiła do omawiania porządku obrad. Na pierwszy ogień poszła dyskusja o bezrobociu. Informację przedstawił szef PUP Józef Bakuła.

Dyskusja. Radny Mirosław Rejczak zwraca uwagę na upadek Fabryki Łączników. Winą obarcza rząd Platformy Obywatelskiej. Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem - Kocham Radom) podkreśla, że powstające w mieście supermarkety zabierają miejsca pracy. - Kto je stawia - przerywa mówcy przewodniczacy rady. K. Woźniak pyta także prezydenta, co robi biuro obsługi inwestora? A radny Wiesław Wędzonka pyta, iile ulg przyznano przedsiębiorcom radomskim. Radny PO twierdzi, że jego zdaniem radny Mirosław Rejczak swego czasu zatrudniony w Fabryce Łączników wziął pieniądze za niewykonaną pracę. A ponadto była taka sytuacja, że wloski inwestor kupił całą partię towaru, ale zań nie zapłacił. W ostatniej kadencji przybyło też sporo miejsc pracy, ale w supermarketach, a sam radny Rejczak mówił przecież, że jedno takie powoduje utratę czterech innych  - dodał radny. - Znowu polityka, nowe instrukcje przyszły zgóry?  - pytał przewodniczacy Wójcik (PiS). Radny Zenon Krawczyk (SLD) pytał szefa PUP o to, które formy walki z bezrobociem są najbardziej efektywne? Zwraca też uwagę na promocję - Kielce potrafiły wydać folder promocyjny przed olimpiadą w Chinach. A tu idzie Euro, my zaś nie mamy niczego. Ponadto Warka potrafiła ściągnać do siebie ekipę biorącą uział w w Euro, a Radom nie potrafił.

Do wystąpień odniósł się prezydent Andrzej Kosztowniak. - Z jednej strony radni chcą promocji miasta, a z drugiej strony chcą wycinać wszelkie wydatki na promocję. Radom wypadł z formuly centrum pobytowego przed Euro z automatu, bowiem nie da się w godzinę dojechać na arenę Euro, a taki był wymóg. Poza tym mamy gości na sali, więc przejdźmy do dyskusji na temat Powiatowego Urzędu Pracy - mówił prezydent.

Wprowadzenie do tematu PUP przedstawiła wiceprezydent Anna Kwiecień.

Starosta Mirosław Ślifirczyk:: Niestety mamy do czynienia ze sporem, nad czym ubolewam. Współpraca po podpisaniu umowy z miastem układa się dobrze, a fachowcy pracujący w PUP wykonują swoją oracę dobrze. Największy błąd ze strony obydwu samorządów, gdyż obydwa wpisały różne kwoty do budżetu, miasto 5 mln, a powiat 5,7 mln. I ta kwota 5,7 mln była dobrze skalkulowana. W zeszłym roku urząd kosztował 2 mln zł więcej, więc z kosztów udało się zejść. Ale PUP jest finanaowany z różnych źródeł, a fundusxz pracy przekazał nam o 2,5 mln mniej.My pozostajemy konsekwnetni w tym, aby domagać się od miasta kowy w wysokości 5,7 mln - domagamy się zapłaty, za to co robimy dla bezrobotnych miasta  Radomia. Miasto z roku na rok otrzymuje coraz wyższą subwencję na walkę z bezrobociem. W zeszłym roku miasto przekazało nam 85 procent otrzymanej subwencji, w tym roku zaś tylko 77% tej kowty.Hest czas, abyśmy osiągnęli kompromis, bo żadna chwała spotykać się na sali sądowej. I miasto i powiat przoduje w wysokości bezrobocia, i powinniśmy zgodnie współpracować na rzecz likwidacji bezrobocia w regionie - powiedział starosta.

Prezydent Andrzej Kosztowniak: - My też proponujemy porozumienie, ale chcę przedstawić swoją osobistą filozofię w zakresie zwalxzania bezrobocia. Partycypacja miasta na poziomie 5,4 mln zł, jest 3-procentowym wzrostem w stosunku do roku ubiegłego. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę inflację to mamy generalnie do czynienia z realnym spadkiem w obsarze wydatków na administrację, a tu mamy do cyznienia z realnym  wzrostem.

Prezydent zwrócił też uwagę, że różnice w płacach zostały pomiędzy administracjami zniwelowane.

- Musimy się przyjrzeć strukturze kosztów. Nie możemy generować nowych kosztów i pozostaje pytanie co do kwestii konieczności tak dużego zatrudnienia w PUP. Ja też mógłbym zatrudnić w Urzędzie Miejskim nowe osoby, bo miejsca mam, ale nie mam na to pieniędzy, więc tego nie robię - dodał prezydent. Jego zdaniem administracja też musi ponosić koszty tego,co się dzieje w gospodarce. Obok 5,4 mln zł, które przekazujemy na PUP, musimy określić zasady współpracy. W 2010 powiat już wypowiedział umowę, więc dal wyraz woli podziału. W większości miasta taka działalność jest rozdzielona. Ja też chcę zgody, ale przecież cały czas mówimy o realnym wzroście nakładów na Urząd Pracy. Co do subwencji - uważamy, że jest ona przeznaczana na szersze zadania z zakresu walki zbezrobociem,co robi m.in. MOPS i Urząd Miejski, więc pretensje o nas są tu nieuzasadnione. Realizujemy bowiem wiele różnych zadań poza PUP. Proszę, by zostało to rozważone. Pamiętajmy, że gmina miasta Radomia w PUrównież prowadzić taką jednostkę i proszę rozważyć czy gmina nie może prowadzić takich usług także dla powiatu -zakończył prezydent.

Teraz dyskusja radnych. Do tematów związanych z sesją będziemy jeszcze wracać w osobnych materiałach na naszym portalu.

Radny Jakub Kowalski (PiS) podał dane z innych powiatów i miast dziwil się, że u nas są tak duże koszty utrzymania PUP. Zaproponował też przeprowadzeni audytu PUP.

Jerzy Zawodnik (PO): - Rozmawiajmy o interesach a nie o stanowiskach. Bo miasto i powiat mają te same interesy jeśli chodzi o walkę z bezrobociem. Bo nie dowiedziałem się dziś niczego nowego. Przy okazji zapytam, ile kosztowałoby utworzenie Miejskiego Urzędu Pracy.

Waldemar Kordziński (PO) chciał wiedzieć, na jakie inne formy walki z bezrobociem idą pieniądze, które miasto otrzymuje. Dziwił się, że koalicja PiS i PSL, które rządzi zarówno w mieście, jak i powiecie, nie może się dogadać.

- Bo my w samorządzie dyskutujemy o problemach, a nie uprawiamy politykę - uciął krótko przewodniczący Wójcik.

Józef Bakuła (szef PUP): - Pan prezydent miesza umiejętni wszystkie dane, z czego nic nie wynika.Pracownicy PUP wciąż zarabiają mniej niż urzędnicy, więc relacje zostały tylko poprawione. Pan radny Jakub Kowalski wyciągnął wnioski pochopne. Np. Urząd Pracy w Lulbinie będzie musiał zwalniać pracowników, jeśli nie otrzyma dodatkowych środków. W Częstochowie z kolei jest obsługiwane tlyko 22 tysiące bezrobotnych przy budżecie 7 mln złotych. Ponadto tam samorząd miejski przekazuje całą subwencję.

Tu dochodzi do spięcia na temat liczb, bowiem szef PUP zarzuca radnemu Kowalskiemu manipulowanie liczbami, na co ten odpowiada tym samym.

Wiceprezydent Anna Kwiecień przekazała swoje uwagi. - Dziwi mnie, że pan nie odczuwa tegp panie dyrektorze, że jesteśmy pan pracodawcą. Pan jest wobec mnie niegrzeczny i niesprawiedliwy - zakończyła swoje wystąpienie pani wiceprezydent.

Teraz godiznna przerwa.

12.19 - głos zabiera starosta radomski Mirosław Ślifirczyk. - Nadal występuje niezrozumienie dotyczace kosztów funkcjonowania PUP. Są one o dwa miliony niższe, powodme jest mniejsze dofinansowanie, w związku z czym musimy dołożyć więcej. Wciąż też brakuje mi czytelnych argumentów ze strony miasta co do wysokości kwot przekazywanych z miasta na działalność PUP.  Nie wiem czy jest potzrzeba przeprowadzenia audytu zewnętrznego, z aktóry trzeb zapłacić. Najpierw powinniśmy wyczerpać wszystkie możliwości wynikające z porozumienia między starostwem a miastem. Wszystko w moim odczuciu sprowadza się do braku merytorycznych rozmów w odpoiewiednim czasie. Dziś one są, ale czaas jest nie ten. Gdyby dzoszło do nich we wrzesniu, kiedy ja to proponowałem, zapewne doszlibyśmy do porozumienia. Trzeba ustalić jasne reguły co do rozliczeń wzjaemnych, na co jesteśmy otwarci. Rodział na urzędy miejski i powiatowy prawo takie działania umożliwia, ale póki co miasto takiego urzędu nie ma. Koszty jednstskowe utwrzenia nowego urzędu będą jednak wyższe. I trzeba pamiętać, że miasto nie otrzyma wówczas ponad 7 mln subwencji wyrównawczej. Rozmowa w przerwie niczego nowego nie wniosła, pozostaliśmy przy swoich stanowiskach - mówił starosta. Stwierdził te, że nie wyrazi też zgody na prowadzenie urzędu przez miasto na mieniu powiatu.

Następnie radni przyjęli proekty uchwał o udzieleniu pomocy finansowej Powiatowi Radomskiemu, o udzieleniu wkładu niepienieniężnego do Wodociągów Miejskich, o ustaleniu lokalizacji targowisk i ich regulaminów oraz ustalenia wysokości stawek opłaty targowej, w sprawie uchwalenia regulaminu wynagradzania nauczyczycieli objętych systemem pomocy społecznej zatrudnionych w szkołach i placówkach prowadzonych przez gminę.

Za chwilę kolejna przerwa, gdyż muszą się zebrać rady społeczne pogotowia i szpitala miejskiego.

Przerwa do godz. 14.30.

Przewodniczący rady wznowił obrady o godz. 14.40. Głosami 12:11 (PiS kontra opozycja) radni wyrazili zgodę na przystąpienie do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy dla jednostki urbanistycznej "Wacyn". Opozycja podnosiła, że w mieście powstaną kolejne supermarkety.

Glosami 15 za przy 11 wstrzymujących się przeszedł też miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego "Południe - etap I". W poodobny sposób przyjęto plan zagospodarowania przestrzennegodla obszaru w rejonie zalewu Borki przy ul. Maratońskiej, Bulwarowej, Kosowskiej, Suchej zwanego Zalew Borki.

Radni nie zgodzili się na powstanie w hotelu Aviator kasyan gier. Przecwko było 16 radnych, 9 poparło wniosek spóki Casino Mirage.

Radni poparli także wniosek do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o umieszczenie na Platformie Cyfrowej Telewizji Trwam. Apel poarli radni PiS, radny Włodzimierz Bojarski (PSL) oraz radni Teodora Słoń i Damian Maciąg ((Kocham Radom - rRdomianie Razem).

O godz. 16,57 sesja została zakończona.