Lotniskowa mistyfikacja - dla kogo i po co ?
Od dłuższego czasu słyszymy tu i tam, że do uruchomienia lotniczej działalności na Sadkowie niezbędne jest wejście zewnętrznego inwestora. Padają przy tym różne, najczęściej z księzyca brane kwoty 150, 200, 300 a czasem i więcej milionów. Zastanawiam się komu i do czego ma służyć ta bujda na resorach? Czy osoby wypowiadające się na temat lotniska mają o sprawie aż tak mikre pojęcie, czy też chodzi o coś innego? Np. o budowanie swoistego "d(...)chronu" na okoliczność, gdyby jednak Sadków nie wypalił? "Chcieliśmy dobrze ale inwestor się nie pokazał" ... Tak to będzie brzmiało?
Tymczasem nie jest tajemnicą, że do zakończenia I etapu prac na lotnisku wystarczy kilkadziesiąt mln. Swego czasu podano nawet szczegółowe wyliczenia niezbędnych inwestycji: terminal pasażerski (17mln pln), strażnica i budynki służb ratowniczych (14,3mln pln), wieża kontroli ruchu (4,7mln pln) i modernizacja dróg kołowania (18mln pln). I można latać z zupełnie przyzwoitym skutkiem. 20 mln operator już ma. Brakująca kwota leży jak bajbardziej w możliwościach finansowych miasta Radomia, nawet przy obecnym, dośc wysokim zadłużeniu. Szczególnie, że nie chodzi o jakąś tam drugorzędną inwestycyjkę, ale i priorytetowe dla miasta i Regionu przedsięwięcie.
Radomir Jasiński, www.radomir.blox.pl .