– Zgłosiłam chęć zabrania głosu w formie pisemnej, podnosiłam rękę i sygnalizowałam, że chcę zabrać głos. Jednak głosu mi nie udzielono w dyskusji, która mnie interesowała najbardziej, bo dotyczyła likwidacji radomskich szkół – tłumaczy Marzena Wróbel.
Posłanka Solidarnej Polski zwróciła się z pismem do marszałek Sejmu Ewy Kopacz oraz do wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, ponieważ według niej nie zostały wypełnione wszystkie wymogi formalne związane z dyskusją nad projektem. Parlamentarzysta ma prawo zabierać głos, formułować wnioski i tego nie dopełniono.
– W związku z tym wystąpiłam do wojewody o unieważnienie zwłaszcza tej uchwały, która dotyczy likwidacji PSP 8. W mojej ocenie nie została dokończona dyskusja nad tym projektem na posiedzeniu Rady Miejskiej. A zgodnie z ustawą o wykonywaniu posła i senatora ja też jestem członkiem tej dyskusji – podsumowała posłanka.
Przypomnijmy, że przewodniczący rady Dariusz Wójcik zadecydował ostatnio, że posłowie i senatorowie na sesjach Rady Miejskiej Radomia będą mogli zabierać głos tylko w specjalnym punkcie porządku obrad. Decyzję tę podjął po tym, gdy się okazało, że określenie, jak długo i jak często parlamentarzyści mogą występować na posiedzeniach rady, nie leży w kompetencjach marszałka Sejmu. Taką odpowiedź na zadane wcześniej pytanie przewodniczący otrzymał z kancelarii Sejmu.