W poniedziałek odbyła się druga rozprawa. Nie stawił się na niej – podobnie jak na początku sierpnia – ani Michał Kęska, ani jego pełnomocnik. - Nie ma jeszcze rozstrzygnięcia. Sąd rozpatruje wnioski dowodowe, chce poznać wszystkie szczegóły tej sprawy – powiedział nam Mariusz Mróz, prezes spółki Rewitalizacja.
Następna rozprawa – 17 października.
Przypomnijmy: w 2008 roku spółka Rewitalizacja sprzedała, bez przetargu, kamienicę Rynek 7 Michałowi Kęsce, właścicielowi firmy Carlease Plaza. Transakcja opiewała na 325 tys. zł. Budynek był w złym stanie technicznym, a jego nabywca zobowiązał się do wyremontowania nieruchomości w ciągu dwóch lat. Miał tam powstać hotel Hermes. Zabezpieczeniem wykonania umowy dla Rewitalizacji była gwarancja bankowa w wysokości 300 tys. zł i prawo pierwokupu nieruchomości po cenie sprzedaży, gdyby kamieniczka nie została odrestaurowana w terminie.
Od dnia zawarcia umowy między Rewitalizacją a Michałem Kęską w budynku trwały intensywne prace. Do 10 lipca ubiegłego roku, kiedy to remont powinien się zakończyć, pozostały właściwie prace wykończeniowe – parter budynku i elewacja. Dlatego spółka, po dokonaniu wizji lokalnej, zgodziła się na przedłużenie terminu oddania budynku do połowy grudnia. Jednak jeszcze latem 2010 roku roboty stanęły. Rewitalizacja próbowała się skontaktować z nabywcą kamienicy, ale nie odpowiadał na żadne pismo. Tak minął termin skończenia remontu.
Zgodnie z umową spółka mogła odkupić kamienicę do 11 stycznia 2011 roku, ale zrezygnowała z tego prawa. Właściciel Rynku 7 wziął bowiem na remont ok. 1 mln zł kredytu, który obciążył hipotekę nieruchomości. W tej sytuacji Rewitalizacja przypomniała Michałowi Kęsce o gwarancji bankowej. Ponieważ na to pismo także nie odpowiedział, spółka wystąpiła z pozwem do sądu. Domaga się od właściciela kamienicy Rynek 7 wypłaty gwarancji z odsetkami od 20 stycznia tego roku. I chce także, by sąd zobowiązał Michała Kęskę do dokończenia remontu budynku w ciągu trzech miesięcy.