Jeden z mandatów jest do zdobycia w okręgu umownie zwanym radomskim. Okręg ten obejmuje swoim zasięgiem Radom, powiat radomski, powiat lipski, szydłowiecki oraz zwoleński. Drugi mandat można zdobyć w okręgu tzw. północnym, w skład którego wchodzą powiaty: białobrzeski, grójecki, kozienicki oraz przysuski.

Kandydaci największych partii politycznych już od dość dawna czekają na wybory w blokach startowych. Paradoksalnie jednak ich wyniki mogą być uzależnione od tego, kto jeszcze weźmie udział w wyborach. Zobaczmy więc kto już na pewno wystartuje w wyborach, a jakie inne nazwiska „chodzą” jeszcze na politycznej giełdzie.

Prawo i Sprawiedliwość nie zaskoczyło opinii publicznej. Do walki o Senat zamierza wystawić obecnych senatorów Wojciecha Skurkiewicza (Radom) i Stanisława Karczewskiego (północ). Kandydatem Platformy Obywatelskiej w Radomiu będzie były senator Andrzej Łuczycki, co też niespodzianką nie jest. W drugim okręgu w wyborcze szranki stanie natomiast przewodniczący rady powiatu grójeckiego Witold Wójcik, kandydat, który ma być alternatywą dla Stanisława Karczewskiego z Nowego Miasta. Sam przez szereg lat jest radnym z tego terenu. Pola oddawać dwóm najsilniejszym ugrupowaniom nie zamierza jednak Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kandydat radomski Leszek Rejmer w ostatnich wyborach samorządowych zweryfikował się, zdobywając mandat radnego wojewódzkiego a ponadto jak wszyscy wymienieni jest bardzo aktywny w okręgu. Totalnym zaskoczeniem była jednak propozycja Sojuszu do Senatu na północy. Dorota Kwaśniewska ma wprawdzie bardzo duże doświadczenie parlamentarne, ale wcześniej była posłanką Samoobrony, a następnie Bloku Ludowego i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Pochodzi z Głowaczowa – filozofia Sojuszu jest tu bardzo prosta: gdzie dwóch się bije (Grójeckie), tam trzeci korzysta (region kozienicki). Lewica nie może jednak zapomnieć, że póki co miejsca na podium w Radomskiem nie ma. Od pewnego czasu na „pudle” znajduje się bowiem Polskie Stronnictwo Ludowe, które jednak zwykle najlepsze wyniki notuje w wyborach lokalnych. Póki co w okręgu radomskim ludowcy wystawiają swojego byłego posła, Stanisława Brzózkę, na północy zaś poślą do boju Leszka Przybytniaka, kolejnego kandydata z regionu grójeckiego. Przybytniak, podobnie jak Łuczycki i Rejmer, jest radnym sejmiku województwa mazowieckiego. Brzózka natomiast bezskutecznie ubiegał się w latach 2005 i 2007 o mandat poselski, zdobywając odpowiednio 1387 i 1783 głosy, podobnie jak Kwaśniewska w 2005 roku, kiedy to z listy PSL zdobyła 2286 głosów. Specyfika wyborów do Senatu jest jednak zupełnie inna.

Dalej rodzi się pytanie, kto jeszcze zawalczy o Senat? Na razie żadnych kandydatów oficjalnie nie ma. Unia Prezydentów Miasta wprawdzie organizuje inicjatywę „Obywatele do Senatu”, ale bliski współpracownik Jacka Majchrowskiego poinformował nas nieoficjalnie, że raczej w okręgu radomskim kandydatów nie wystawi. Tymczasem w obiegu „kursują” dwa nazwiska: burmistrza Kozienic Tomasza Śmietanki na północy i Kanclerza Loży Business Center Club w Radomiu Jerzego Kowala. Tych informacji nie udało nam się jednak potwierdzić. W mediach dość nieoczekiwanie przewijają się również dwa inne nazwiska – wiceprezydenta Radomia Ryszarda Fałka i niedawnego kandydata na prezydenta Radomia Platformy Obywatelskiej Piotra Szprendałowicza. Pierwszy nie należy do PiS i jego kandydatura mogłaby stanąć na drodze do mandatu Wojciechowi Skurklewiczowi, dlatego też jest ona bardzo mało prawdopodobna. Stanowi jednak niezłą kartę przetargową w walce o pozycję na liście do Sejmu posła Krzysztofa Sońty, kolegi Fałka z ugrupowania Wspólnota Samorządowa. Taka przynajmniej opinia krąży po mieście. To samo mówi się o kandydaturze Szprendałowicza. On z kolei mógłby pokrzyżować szyki Andrzejowi Łuczyckiemu, a zamiar startu poprawia jego notowania w samej PO, której członkiem od pewnego czasu nie jest, ze względu na postawione przez prokuraturę zarzuty w sprawie rzekomych nieprawidłowości przy zdobywaniu uprawnień myśliwskich. Szprendałowicz uważa zresztą tę sprawę za „sprawnie zaplanowany i przygotowany atak polityczny”. Ale i jego start wydaje się być raczej mało prawdopodobny.

Niewiadomą pozostają też kandydatury do Senatu mniejszych ugrupowań. Polska Jest Najważniejsza wciąż poszukuje chętnych na listy wyborcze, ale nadal niewiadomą jest czy na kandydowanie do Senatu nie zdecyduje się jej lider Tomasz Paprocki. Raczej na pewno kandydatów do Senatu wystawi natomiast kolejna partia Janusza Korwin-Mikkego, Nowa Prawica. Kto to będzie? Szef radomskich struktur Waldemar Jan Rajca czy też Jarosław Kowalik? A może ktoś jeszcze inny? Kart nie odkrył też jeszcze Ruch Palikota, który niedawno zmienił w Radomiu władze. Po rezygnacji dr Barbary Olbrych koordynatorem okręgu radomskiego jest teraz Waldemar Szoka. Listę do Sejmu wystawi także w Radomiu Polska Partia Pracy, ale i tu na razie nie wiadomo, czy jej przedstawiciele będą rywalizować o Senat. A może o swojego kandydata pokuszą się jakieś lokalne komitety lub zorganizowane grupy obywateli? Nowa ordynacja do tego zachęca, choć szanse na uzyskanie mandatu będą w takich przypadkach raczej czysto teoretyczne.

Tak więc główne partie odkryły już swoje karty, wśród pozostałych są praktycznie same niewiadome. O kolejnych kandydaturach będziemy naszych Czytelników informować na bieżąco.