„Chyba największe pretensje mam do siebie za tę chytrą babę z Radomia. Czasami człowiek, jak baran w stadzie, beczy, gdy beczą inne. Nie wchodzi w szczegóły, nie dowie się niczego, nie dopyta. Ja też się śmiałem” – tak zaczyna Marcin Wesołowski swój artykuł.
Dalej przypomina historię zorganizowania pobytu i wylotu z Radomia oraz założenia na Facebooku wydarzenia - „Prywatny lot blogerów podróżniczych i ich przyjaciół z Radomia”. Wycieczka wypadła w ostatni weekend. Opisaliśmy ją tutaj.
Bloger wraca do czasów, gdy „grzmiały Internety, że Radom to stan umysłu, chytrymi memami oceniając całe bogu ducha winne miasto.”
Dalszy ciąg artykułu najlepiej streszczają jego śródtytuły:
Radom to nie jest stan umysłu. To po prostu miasto, z którego można wylecieć
Radom to nie jest stan umysły. To po prostu miasto z historią, do którego można na chwilę wpaść
Radom to nie jest stan umysłu. To przede wszystkim miasto pełne pozytywnych ludzi
Radom to nie jest stan umysłu. To miejsce jak każde inne, ze swoimi problemami i swoimi historiami
Radom to nie jest stan umysłu. Radom to miasto, które ma swoje lotnisko
Autor nie zachwyca się naszym miastem, ale jednocześnie wskazuje jego pozytywy, a to wspominając jego bogatą historię, a to opisując kulinarne perełki Radomia i kolejne ciekawe miejsca, które odwiedził z przyjaciółmi, w tym lotnisko, którego załoga zebrała pochwały.
„Nie oszukujmy się – Radom nie jest i nie będzie topowym kierunkiem turystycznym, ani dla gości z zagranicy, ani dla rodaków. Nie jest to jednak powód, żeby miasto i jego mieszkańców, uczynić tablicą na żarty, na której z jednej strony namalujemy trzy cytryny, na drugiej zaś logo lotniska. To, że nie jest to wakacyjny kurort, nie oznacza od razu, iż nie warto zatrzymać się przejazdem i zrozumieć, że centrum miasta to nie McDonald’s przy trasie Warszawa-Kraków, ale historyczna zabudowa schowana niedaleko trasy. Radom to miasto jak każde inne w Polsce – chcące się rozwijać, chcące polepszać życie swoich mieszkańców, miasto mające swoje plusy i minusy, swoje wzloty i upadki. Z pewnością Radom nie jest miejscem bez tożsamości i lokalnej dumy, tak nadszarpniętej przez bezlitosne bezkresy Internetów” – to jeden z opisów Radomia autorstwa Marcina Wesołowskiego.
Cały artykuł opatrzony zdjęciami zaśnieżonego Radomia można przeczytać tutaj.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>