Radny pisze w swoim blogu pt. „Polemika”, że od zarania dziejów ludzkość zastanawia się nad skutecznym karaniem. Dla tych, którzy złamali prawo/sprzeciwili się władzy wymyślano mniej lub bardziej spektakularne kary. Jednak zawsze starano się ukarać sprawcę nie osoby postronne.
Zwraca przy tym uwagę, że to co dzieje się wokół MDK-u, wynika z ostatnich wydarzeń mających miejsce wokół tej placówki.
- Kiedy się spojrzy na ostatnie wydarzenia w MDK, wydaje się, że obrano zupełnie inny sposób myślenia: karanie pośrednie. Nie udało się przekształcić, stworzyła się grupa inicjatywa referendum przeciw władzy, nawet niepokorna Pani Dyrektor wygrała kolejny konkurs. Zatem wymyślono, że destrukcja spadnie na MDK inną drogą. Z dniem 1 sierpnia budynek przy Daszyńskiego przejdzie do MOK „Amfiteatr”. Zatem przestanie być placówką oświatową a stanie się placówką kultury. To jest to, przeciw czemu odbywały się tegoroczne protesty. Wydaje się, że na tym rozwiązaniu najbardziej stracą wychowankowie MDK-u. A szkoda, bo to bardzo dobra placówka – konstatuje radny.