Woda zalała stację kolejową w Sandomierzu w maju i czerwcu ubiegłego roku. Całkowitemu zniszczeniu uległa cała infrastruktura elektryczna; ucierpiała przekaźnikownia i urządzenia sterowania ruchem. Do tej pory pociągi towarowe jeżdżą tamtędy na sygnalizację zastępczą, a kolej twierdzi, że nie ma pieniędzy na remont, chociaż jeszcze jesienią ubiegłego roku miało być na ten cel przeznaczone 70 mln zł.
„Stacja Sandomierz jest obecnie jednym z ostatnich wąskich gardeł na magistrali łączącej Warszawę via Radom, Skarżysko-Kamienną i Ostrowiec Św. Z Podkarpaciem i jej modernizacja (niezwykle ważna w perspektywie zbliżających się mistrzostw Euro 2012) – w naszym odczuciu – powinna być jednym z priorytetów w zakresie remontów infrastruktury kolejowej” - czytamy w piśmie RI do Ministerstwa Infrastruktury.
Stowarzyszenie prosi resort o podanie terminu generalnego remontu stacji Sandomierz z „wyszczególnieniem zakresu rzeczowego oraz szacowanej wartości prac”. Chce też wiedzieć, jakie prędkości będą obowiązywały na odcinku Sandomierz – Skarżysko po zakończeniu realizowanych i planowanych remontów.