Poseł Radosław Witkowski (PO) tym razem na sesji nie był. Ale informacje na temat jej przebiegu otrzymał od kolegów radnych. Swój wpis zatytułował: "Zmiany w oświacie przegłosowane, to nie koniec walki".
Za nami sesja rady miejskiej poświęcona zmianom w oświacie - pisze poseł. - PiS wspierany przez radnego PSL-u przegłosował co chciał. Przedszkole nr 22 zostanie połączone ze szkołą podstawową nr 18, podobny los czeka "Odzieżówkę" i "Skórzankę". Zamknięte poprzez wygaszenie będzie gimnazjum nr 9 przy Wierzbickiej. Zlikwidowana ma zostać także szkoła podstawowa nr 8. To jednak nie koniec walki.Arytmetyka jest nieubłagana. PiS wraz z PSL-em ma większość i przegłosował, co chciał. To jednak nie koniec walki. Wiele kontrowersji budzi sposób przeprowadzenia głosowania nad likwidacją "Ósemki".Więcej o tej sprawie jutro. Czy wszystko odbyło się zgodnie z przepisami? To się jeszcze okaże. Odebrałem dzisiaj wiele telefonów z pytaniem, dlaczego nie było mnie dzisiaj na sesji. Miałem bardzo ważne, zaplanowane znacznie wcześniej, spotkanie w Warszawie. Jego efekty mogą być dla Radomia niezwykle pozytywne. Swoje stanowisko na temat zmian w radomskiej oświacie prezentowałem bardzo jasno na nadzwyczajnej sesji poświęconej temu tematowi - kończy notkę poseł Witkowski.
Przewodniczący rady miejskiej Dariusz Wójcik (PiS) z kolei przyznaje się do błędu, ktory popełnił, prowadząc obrady:
Podczas sesji doszliśmy do punktu, w którym miało odbyć się głosowanie za zamiarem likwidacją szkoły podstawowej nr 8. Radni zapisywali się do dyskusji i wszystkich, którzy się zgłaszali oczywiście dopuszczałem do głosu. Tym razem nie zgłosiła się pani poseł Marzena Wróbel, która jak już wspomniałem, zabierała głos za każdym poprzednim razem. Kiedy ostatni ze zgłoszonych radnych skończył mówić, zarządziłem głosowanie. Wtedy strasznego harmidru narobiła pani poseł Marzena Wróbel twierdząc, że nie chcę dopuścić jej do głosu. A nie zrobiłem tego ponieważ wcześniej zamknąłem listę zgłaszających się do wystąpień i ponownie zarządziłem głosowanie. Odbywało się ono w hałasie, przy okrzykach pani poseł Marzeny Wróbel i to wszystko sprawiło, że nieco straciłem czujność, popełniając błąd. Liczący głosy Jan Maniak podał, że za przyjęciem uchwały głosowało 13 radnych, jeden się wstrzymał, a 13 było przeciw. Na sali nie było w tym momencie radnego Jakuba Kowalskiego, który wszedł jednak w momencie kiedy pytałem kto jest przeciw, ale oddał głos „za”. Jan maniak nie policzył jego głosu. Ja zaś ogłosiłem więc przyjęcie uchwały i zarządziłem przerwę.
W przerwie, na nieobecność radnego Jakuba Kowalskiego uwagę zwrócili dziennikarze: Przemysław Jaworski (TV Dami) i Magdalena Ciepielak (Gazeta Wyborcza). Radni opozycji nie wnosili jednak zastrzeżeń do wyniku głosowania.
Po przerwie, sześciu radnych PiS złożyło wniosek o ponowne głosowanie, po to jak tłumaczył radny Jakub Kowalski, żeby nie było wątpliwości co do wyników głosowania oraz po to, żeby wyeliminować wszelkie nieścisłości i podejrzenia. Rada Miejska, dużą większością głosów, wyraziła zgodę na ponowne głosowanie. To zaś zakończyło się wynikiem 14”za”, jeden wstrzymujący, 13 „przeciw”. W opinii prawników, wszystko odbyło się zgodnie z prawem!
Radnym opozycji najwyraźniej to nie wystarcza. Radni PO chcą skierować sprawę do rozpatrzenia, do wojewody. Mają do tego prawo. Pytanie brzmi – tylko po co? - zastanawia się przewodniczący rady.
A radny Bohdan Karaś (SLD) podsumowuje:
A więc wszystko jasne - zmiany w oświacie stały się faktem. Sesja nie była miła, bo i taka być nie mogła, ale też i nie towarzyszyły jej takie ekstremalne emocje, jak na poprzednim, nadzwyczajnym posiedzeniu. Siłą napędową całego tego antyoświatowego protestu były bowiem środowiska przedszkolne, związane z MDK-iem i PSP 8, gdy jednak prezydent wycofał uchwały o uspołecznianiu przedszkoli i przekształceniu MDK-u, na placu boju pozostali praktycznie osamotnieni "Przyjaciele Ósemki". Cóż, trudno się dziwić, że ci których sprawy zostały załatwione, nie wykazali już determinacji i solidarności z przedstawicielami placówek, których los do dziś się ważył. Już wczoraj napisałem, iż frekwencja wśród obrońców nie będzie zbyt wysoka i taka nie była. W ten sposób sfinalizował się zgniły kompromis - rządzący przeforsowali część zmian i wyszli z sesji podbudowani, opozycja też może powiedzieć, że skutecznie zawalczyła, wszak również i jej determinacja miała wpływ na wycofanie się władz z przekształceń MDK-u i prywatyzacji przedszkoli - zaznacza radny.