Obecnie obowiązujące porozumienie pomiędzy Starostwem Radomskim oraz Urzędem Miejskim w Radomiu na wspólne prowadzenie obsługi bezrobotnych budzi coraz więcej kontrowersji. Podobnie jak wątpliwości budzi ilość środków przekazywanych przez administrację rządową na zwalczanie bezrobocia. Z roku na rok obserwujemy, jak wydatki związane z utrzymaniem PUP (instytucja podległa Starostwu Powiatowemu) rosną a środki przeznaczane przez rząd na formy zwalczania bezrobocia maleją. Jest to mocno niezrozumiała sytuacja nie tylko, tak sądzę, dla mnie osobiście, ale i dla przeciętnego odbiorcy takich informacji – pisze prezydent.
Jego zdaniem kwoty co roku przekazywane przez miasto z subwencji dla PUP rosną i jest to w opinii szefa magistratu chyba jedyny urząd, który wykazuje taki progres w wydatkach na administrację.
- Niestety, co jest kolejnym kuriozum, w chwili obecnej nie mamy wpływu na to jak wydawane są pieniądze radomian i jaka jest struktura wydatków. Nie mamy praktycznie takiej kontroli, jaką powinniśmy mieć, nie mówiąc już o prośbach o konkretne i precyzyjne informacje finansowe, które do nas nie docierają. W przypadku miejskiego urzędu pracy naturalnie nie mielibyśmy z tym problemu – żali się prezydent.
Władze miasta stoją więc na stanowisku, że subwencja jaką przekazuje rząd przeznaczana jest na wszelkie formy zwalczania bezrobocia, które prowadzone są nie tylko przez Powiatowy Urząd Pracy. Takie działania prowadzi m.in. radomski MOPS.
- Tak więc co roku negocjujemy z PUP-em zarządzanym przez p. Starostę i co roku mamy problem. Skoro negocjujemy, o czym mówią porozumienia, to zakładamy, że kwota przekazywana z subwencji może być różna. Jeżeli byłyby to pieniądze przypisane bezpośrednio do PUP-u, to po co jakiekolwiek negocjacje w zakresie wielkości przekazywanych środków? – pyta prezydent.
Wątpliwości ma zresztą znacznie więcej.
- Może nadszedł czas na rozwiązanie współpracy i utworzenie Miejskiego Urzędu Pracy? To pytanie zadaje sobie wielu. Jesteśmy chyba ostatnim tej wielkości miastem, o ile nie jedynym, które nie prowadzi poprzez taką właśnie instytucję własnej polityki zwalczania bezrobocia i polityki pro-zatrudnieniowej dla własnych przedsiębiorców. Z uwagami na temat tego, jak traktowani są przez nie podlegający Miastu Powiatowy Urząd Pracy radomscy przedsiębiorcy odbyłem przynajmniej kilkanaście rozmów. Proszą mnie o pomoc w zakresie np. osób na staże. Jest to wymierna pomoc dla obecnych i potencjalnych inwestorów i przedsiębiorców. Niestety z tym bywa różnie. Wszyscy rozmówcy dziwą się, że Prezydent Miasta nie ma wpływu na działania mieszczącego się w Radomiu Urzędu Pracy. Tak więc może czas na zmiany? – zauważa Andrzej Kosztowniak.
Dalej czytamy: Niestety obowiązuje nas umowa na prowadzenie obsługi bezrobotnych z miasta Radomia przez instytucję nie podlegającą Miastu. Taka była podpisana umowa jeszcze przez moich poprzedników. Proces tworzenia Miejskiego Urzędu Pracy nie jest łatwy, ale są tacy, którzy twierdzą, że jest konieczny. Skoro Pan Starosta i dyrektor PUP uważają, że przekazywana kwota 5,4mln. zł. jest zbyt mała na zapewnienie właściwego funkcjonowania Urzędu Pracy, to chętnie przejmiemy te zadania na siebie. Jestem pewien, że jesteśmy w stanie jako Urząd Miejski prowadzić PUP, zapewniając sprawną i nie gorszą obsługę radomian oraz mieszkańców Powiatu Radomskiego – kończy wpis dotyczący PUP prezydent Radomia.