Wpis zatytulowany został: "Współpraca jest nawjażniejsza".
Wśród moich kolegów blogerów, jeżeli mogę się takim mianem określić, trwa w najlepsze dyskusja o ewentualnej koalicji PiS-u, PSL-u i PO w Radomiu. Współpraca jest coraz bardziej obiecująca, co w mojej ocenie jest najważniejsze. Liczy się bowiem możliwość załatwienia konkretnych projektów dla Radomia i jego mieszkańców. Nie potrzeba do tego żadnych podpisywanych deklaracji czy koalicji. Jak będzie taka propozycja ze strony PO to będę to rozpatrywał, będzie to z pewnością rozpatrywała lokalna struktura PiS-u i PSL-u - pisze prezydent w najnowszej notce.
W dalszej części notki czytamy: Jeżeli na wspomnianej współpracy ma zyskać Radom, to należy się cieszyć z tej sytuacji i iść do przodu. Nie potrzeba w mojej ocenie prowadzić jałowych dyskusji na forach czy dokonywać jakiś negatywnych ocen. Pisać o tym czy ktoś kogo chce, czy nie chce, no i dlaczego nie chce. Zakładam, że nie chodzi tu o storpedowanie współpracy. Może wynika to z potrzeby podkreślenia swojej obecności i zainteresowania ze strony mediów? Nie wiem.
Prezydent podkreśla też, że poprawia się współpraca z szefostwem PO w Radomiu oraz marszałek Sejmu Ewą Kopacz. Zwraca uwagę na coraz lepsze relacje z marszałkiem województwa Adamem Struzikiem.
- Zawsze byłem otwarty i gotowy do takiej współpracy. Jestem tu optymistą - dodaje prezydent.
Na zakończenie tej części notki prezydent podaje przyczynę poprawiajaących sie relacji z radomską PO:
Nie chciałbym analizować przeszłości, ale trudno nie oprzeć się wrażeniu, że absencja niektórych osób w rozmowach i decyzyjności ułatwia znakomicie rozwiązywanie problemów i współpracę na rzecz Radomia.