Prezydent miasta mimo negatywnej opinii policji wyraził ostatnio zgodę na rozegranie derbowego meczu III ligi pomiędzy Bronią i Radomiakiem 5 czerwca z udziałem publiczności. Na swoim blogu www.kosztowniak.blox.pl zdradza kulisy podjęcia tej decyzji i szerzej ją uzasadnia.
Przy okazji mojej decyzji nie chodzi wcale o chowanie głowy w piasek, czy uleganie szantażowi ze strony tzw. kiboli. Tak to niektórzy mogą chcieć przedstawić moją decyzję. Problem tego co się dzieje na stadionach jest problemem głębszym i wymagającym zmian w prawodawstwie, edukacji i jakiejś spójnej koncepcji działania administracji rządowej, związku i klubów. Chętnie włączę się w prace takiego zespołu, jakby miał on powstać. Zwykłymi decyzjami administracyjnymi polegającymi dodatkowo na stosowaniu odpowiedzialności zbiorowej problemu się nie rozwiąże. Można co najwyżej poczuć się lepiej i powiedzieć – zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy ale jak widać tonie pomaga. To droga donikąd – tak uzasadnia swą decyzję Andrzej Kosztowniak.
Dalej czytamy:
Po rozmowie z władzami klubów i przedstawicielami kibiców, otrzymałem zapewnienie, że zrobione zostanie wszystko, żeby mecz odbył się w kulturalnej atmosferze i bez awantur. Kibice również podnosili argument, że łatwiej będzie zapanować nad kibicami zgromadzonymi w jednym miejscu np. stadionie czy zgromadzeniu publicznym w jego okolicach, niż w rozproszonych kibicach po całym mieście. Wydaje się, że kibice rozumieją, że ewentualne zachowania chuligańskie nie dadzą nic, oprócz spotęgowania negatywnego wizerunku kibica, zniechęceniu i tak nie garnących się do wsparcia tej dyscypliny sponsorów i w konsekwencji upadku finansowego i organizacyjnego klubów. Jeżeli stadiony pozostaną zamknięte, nie będzie wpływów do kasy klubowej to i nie będzie komu dla kogo grać. Nikt zdrowo myślący nie chce kolejnej degradacji Radomiaka czy Broni i tak naprawdę zamknięcia klubów. Jakiekolwiek awantury to działanie na własną niekorzyść – stwierdza w swoim wpisie prezydent.
Zdaniem Andrzeja Kosztowniaka zamykanie stadionów dodatkowo podgrzewa atmosferę i antagonizuje kibiców.
Na zakończenie szef magistratu apeluje o kulturalny doping i powstrzymanie się od uprawiania polityki przy okazji meczu. - Kibic nie jest ani lewicowy, ani prawicowy, ani centrowy. Kocha swoją drużynę i cała aktywność kibicowską powinien poświęcić na kulturalny i mocny doping - podsumowuje.
Więcej na www.kosztowniak.blox.pl .