Posłowie mogą pracować maksymalnie w dwóch komisjach. Obowiązek ten nie dotyczy prezydium Sejmu, a więc i marszałek Ewy Kopacz.
Zbigniew Kuźmiuk (PiS) wybrał komisję finansów publicznych oraz komisję samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. Armand Ryfiński (Ruch Palikota) także chce pracować w komisji finansów publicznych, a ponadto w komisji etyki poselskiej.
Parlamentarzyści zasiadający w ławach przy Wiejskiej po raz kolejny, na ogół zgłaszają akces do komisji, w których już pracowali. Dla Marka Suskiego (PiS) będzie to komisja skarbu państwa oraz komisja finansów publicznych, dla Dariusza Bąka (PiS) – komisja ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa oraz komisja rolnictwa i rozwoju wsi, dla Radosława Witkowskiego (PO) – komisja samorządu terytorialnego i polityki społecznej oraz komisja finansów publicznych. Czesław Czechyra (PO) chce kontynuować działalność w komisji zdrowia, ale komisję rolnictwa wolałby teraz opuścić dla komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki. Mirosław Maliszewski (PSL) zamierza pozostać w komisji rolnictwa; ponadto wybrał komisję edukacji, nauki i młodzieży oraz komisję ochrony środowiska i leśnictwa. Również do trzech komisji zgłosiła akces Marzena Wróbel; to komisja edukacji, ds. Unii Europejskiej, w której pracowała w poprzedniej kadencji, oraz komisja finansów publicznych.