Podczas debaty na temat odwołania ministra edukacji radomski parlamentarzysta powiedział m.in.:
Dziwi mnie też szczyt hipokryzji PiS-owskiej części tego Sejmu, ponieważ zarzucacie, że pani minister likwiduje szkoły, ale w Radomiu, gdzie wasi koledzy partyjni rządzą, chcecie właśnie likwidować szkoły. A więc zdyscyplinujcie swoich kolegów.Zdyscyplinujcie swoich kolegów partyjnych i nie bądźcie hipokrytami. Gdzie jest pan poseł Kuźmiuk, pan Marek Suski? Dlaczego nie bronicie w Radomiu tych szkół, które samorząd chce zamykać?
Oberwało się też samemu premierowi Donaldowi Tuskowi:
Na początku drobne wyjaśnienie, ponieważ pan premier Tusk bardzo zręcznie chciał panią wybronić, podając dane, ale wpadł w sidła, które sam zastawił. Podał bowiem przykład, że w szkołach spadła przestępczość o 20% od końca lat 90., ale przecież o 1700 tys. w tym czasie zmniejszyła się liczba uczniów, czyli o ponad 25%. A więc zaprzecza sam sobie. Zresztą chodzi o jedną i drugą stronę, bo zarówno PiS podaje absolutnie durną argumentację odwołania pani, jak i pan premier Donald Tusk w durny sposób broni pani minister (głos z sali: pani marszałek, proszę o zdyscyplinowanie posła.).