Poseł Radosław Witkowski, przypomnijmy, uważa, że miejsc w radomskich przedszkolach jest zdecydowanie za mało. Wini za to władze miasta. W środę poseł na swoim blogu przytoczył sytuację, kiedy to dziecko z odpowiedzią ilością punktów nie dostało się do przedszkola pierwszego wyboru ponieważ wystąpił błąd systemu, który malucha pominął. Efekt jest taki, że miejsce przeznaczone dla tego dziecka zajęło inne i nie ma możliwości zmiany.
W związku z tym poseł Witkowski wystosował do wiceprezydenta Ryszarda Fałka pismo, w którym pyta ile było już takich przypadków. " Proszę również o wyjaśnienie czy prawdą jest, że w przypadku uzyskania takiej samej ilości punktów, wystarczającej do przyjęcia do przedszkola, o przydzieleniu miejsca decyduje losowanie?" - pyta poseł.
Radosław Witkowski ma też nadzieję, że władze miasta zreflektują się i zapewnią opiekę przedszkolną najmłodszym radomianom. "W końcu ich rodzice płacą podatki i mają prawo tego wymagać. Tymczasem na opiekę nad dziećmi pieniędzy nie ma, co przyznaje sam Przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik. Dziwnym trafem znajdują się jednak na zbytki pisowskiej władzy." - kończy Witkowski.