Kolejnym ważnym powodem, dla którego Prawo i Sprawiedliwość chce odwołać minister edukacji jest ograniczenie liczby godzin lekcji historii w szkołach, a także połączenie tego przedmiotu z wiedzą o społeczeństwie.
– Rząd chyba dąży do tego, żeby wychować silnych i głupich Polaków, ograniczyć ich rozwój intelektualny. Przecież zrozumienie dzisiejszych wydarzeń jest możliwe tylko przy znajomości historii kraju, bp przeszłość i współczesność są ze sobą powiązane – tłumaczy Marek Suski.
Nie bez znaczenia jest także przerzucenie finansowania lekcji religii na samorządy, które już teraz borykają się z problemem dofinansowania edukacji.
– Nie wykluczone, że koalicja stanie murem za swoim kolejnym złym ministrem. Jednak nawet jeżeli nie uda się odwołać minister Szumilas to może chociaż ta sytuacja skłoni ją do przemyślenia swojego postępowania i zmiany polityki – wyjaśnia Suski.
PiS chce odwołania minister edukacji
– Pani minister zapowiadała dialog z nauczycielami, którego teraz nie prowadzi. Nie zmieniła polityki poprzedniego ministra. Kontynuuje, a nawet przyśpiesza likwidację szkół – argumentuje złożenie wniosku od odwołanie minister Szumilas poseł PiS, Marek Suski.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu