- Opaska sygnalizująca zagrożenie to kolejna, po czujnikach czadu, propozycja mająca na celu poprawę bezpieczeństwa osób starszych. Zdajemy sobie sprawę, że jest grupa seniorów wymagająca szczególnej opieki i tu z pomocą przychodzą nowe technologie, z których chcemy korzystać - mówi prezydent Radosław Witkowski.
Opaska jest prosta w obsłudze, dostosowana do potrzeb i zdolności osób starszych. Dzięki niej senior będzie miał możliwość szybkiego wezwania pomocy w sytuacji zagrażającej zdrowiu lub życiu. - Wciśnięcie przycisku SOS spowoduje, że natychmiast zostanie wysłana wiadomość, że dana osoba potrzebuje pomocy. Można też nawiązać połączenie głosowe. Opaska jest również wyposażona w funkcję pozwalającą na lokalizację osoby. Urządzenie przypomni o konieczności zażycia leków, zmierzy temperaturę i tętno. Posiada też funkcję detektora upadku. W takim przypadku automatycznie wysyłana jest informacja do opiekuna wraz ze wskazaniem lokalizacji takiej osoby - tłumaczy Marzena Buczyńska, dyrektor ds. rozwoju firmy Sidly.
W przyszłorocznym budżecie miasta na zakup pierwszych opasek ma zostać zapisana kwota około 120 tysięcy złotych. - Na początek, w ramach pilotażu chcemy w nie wyposażyć sto osób. Musimy też stworzyć centrum powiadamiania. Bierzemy pod uwagę m.in. takie rozwiązanie, że zgłoszenia będą trafiały do dyspozytora pogotowia ratunkowego, ale opaski mają też możliwość zaprogramowania numeru telefonu bliskiej osoby. To bardzo ciekawe rozwiązanie i mamy nadzieję, że uda nam się dodatkowo pozyskać na ten cel pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego - zapowiada wiceprezydent Jerzy Zawodnik.