W ciągu niespełna dwóch godzin Sojuszowi udało się zebrać 400 podpisów. Łącznie do tej pory w Radomiu zebrano 2 tys. podpisów. - Ludzie bardzo chętnie się podpisywali, wiele osób, nawet popierające reformę rządu, chce się wypowiedzieć w tej sprawie, brać czynny udział w tym, co dzieje się w Polsce – powiedziała Katarzyna Piekarska, wiceprzewodnicząca SLD, która przyjechała do Radomia pomóc swoim kolegom promować akcję.
Sprawa, według radnego Bohdana Karasia, ma ogromny wydźwięk i dotyczy właściwie każdego. - Ludzie chwalą nas, mówią, że warto walczyć. Zdarzają się także głosy krytyczne. Sprawa dotycząca umowy ACTA pokazała, że premier nie jest ze stali i można go przekonać – mówi Karaś.
Sojusz Lewicy Demokratycznej postuluje aby wiek emerytalny otrzymać na obecnym poziomie: kobiety 60 lat, mężczyźni 65 lat. - Wówczas trzeba by przepracować odpowiednio 35 i 40 lat. To okres składkowy, Polacy nie uciekaliby w szarą strefę... - wyjaśnia Piekarska.
Leszek Rejmer, pełniący obowiązki przewodniczącego partii w Radomiu poinformował, że to nie koniec cieszącej się wielkim zainteresowaniem akcji. Podpisy w tym dniu zbierane były także w Przysusze.
Zapytaliśmy jedną z osób dlaczego zdecydowała się na podpisanie listy: - Nie chcę, żeby moje dzieci musiały pracować do śmierci! Nie powinni wydłużać wieku emerytalnego, 67 lat to za dużo! Ja przepracowalam 39 lat, dziś ma 67 i nie byłabym w stanie jeszcze pracować... Co drugi dzień jestem u lekarza... - stwierdziła nasza rozmówczyni.