- Co roku na polskich drogach ginie 3,9 tys. osób, półtora tysiąca to piesi i rowerzyści; część z nich to dzieci. Jeśli dzięki tym odblaskom ocalimy choć jedno dziecko, to będzie wymierny sukces – tłumaczył dziennikarzom Robert Pogorzelski.
Zdaniem Andrzeja Łuczyckiego warto część pieniędzy z kampanii przeznaczyć na poprawę bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów. Kandydaci kupili 2 tys. zestawów odblaskowych, które można przyczepić do ubrania, ale nie chcieli zdradzić, ile konkretnie pieniędzy przeznaczyli na nie. - To nie jest istotne – stwierdził Robert Pogorzelski.
Kandydatów w odblaskowej kampanii wspomaga Odblaskowy Anioł ze Szczecina, czyli Maciej Stawinoga, który na rowerze przemierza Polskę; przejechał już 80 tys. km. - Odblaskową opaskę większość rowerzystów czy pieszych zostawi w domu, kamizelki nie włoży. Ale młodzi lubią się oklejać, więc ten zestaw spełni swoją funkcję – przekonuje szczeciński Anioł.
Andrzej Łuczycki, i Robert Pogorzelski zapewnili, że odblaskowe pakiety rozdawać będą także w przyszłym roku – przed rozpoczęciem roku szkolnego.