"Po ostatniej, zmasowanej ofensywie radomskiego PiS przyszedł czas na kontratak PO. Wypadł wyjątkowo mizernie. Niestety, by wykonać solidne uderzenie trzeba mieć czym strzelać. A odpowiedniej amunicji Platformie po prostu brakuje. Bo co niby mają nam działacze PO powiedzieć przyciśnięci do muru pytaniami o ważkie obietnice?" – rozpoczyna swój wpis.
Zdaniem blogera politycy Platformy „próbują ratować twarz” podpierając się południową obwodnicą, dla której dofinansowanie unijne zapewniono dawno temu, gdy jeszcze Donald Tusk nie był premierem. Autor wpisu dodaje, że w koszyku obietnic wyborczych PO inwestycji tej akurat nie było.
"Nie sposób natomiast w relacjach z konferencji prasowych znaleźć odniesienia do obietnic o kluczowym dla Radomia i Regionu znaczeniu: do obwodnicy w ciągu trasy ekspresowej S7 (która miała być finansowana z pierwszych oszczędności jakie się pojawią, ale jakoś nie została sfinansowana), do magistrali kolejowej nr 8 (której budowa powinna już trwać w najlepsze, a póki co jesteśmy karmieni jedynie kolejnymi odsunięciami terminu rozpoczęcia prac), do lotniska (dla którego w różnych "szufladkach" budżetu państwa oraz w budżecie województwa mazowieckiego miały znaleźć się pieniądze), do drogi ekspresowej S12 ..." – wylicza Radomir Jasiński.
I dalej puentuje:
- Ja rozumiem, że pewne słowa trudno przechodzą przez gardło. Pomogę, a Wy, działacze PO (Pan Poseł Radosław Witkowski i cała reszta) zdobądźcie się na odrobinę cywilnej odwagi i tylko powtórzcie : "oszukaliśmy was". Powiedzcie przepraszamy, odetnijmy to grubą krechą, zapomnijmy o tym co było i wspólnie zastanówmy się co można dobrego w tej wyjątkowo niedobrej sytuacji dla Radomia zrobić. Inaczej ten festiwal ataków/kontrataków, oskarżeń, obietnic, pozorowanych działań i innego bezproduktywnego szumu będzie trwał. Radomiowi to nie jest potrzebne – kończy.