Ekspozycję, na 35-lecie robotniczego protestu, przygotowało Muzeum im. Jacka Malczewskiego i przez tydzień można ją było oglądać w Rynku. Na wystawę składają się fotogramy pokazujące nie tylko wydarzenia w Radomiu, Płocku i Ursusie, ale także to, co je poprzedziło. Można było zobaczyć również tabliczkę z siedziby Komitetu Wojewódzkiego i Komitetu Miejskiego PZPR, sztandar miejskiej i wojewódzkiej organizacji partyjnej, wejściówki na słynny więc poparcia na stadionie Radomiaka, gdzie „warchołów” potępiał przykładnie lud pracujący ludowej ojczyzny. Pokazano też powielacz używany w nielegalnej drukarni w Zbroszy Dużej czy maszynę do pisania wyniesioną nielegalnie z Zakładów Metalowych, która służyła do sporządzania matrycy pisma „Wolny Robotnik”.
- My wszyscy wiemy, jak olbrzymie znaczenie miał Czerwiec 76 roku dla tworzenia się zrębów ruchu opozycyjnego, dla odzyskania przez Polskę wolności. Tymczasem te wydarzenia pozostają ciągle w cieniu wypadków na Wybrzeżu czy w Poznaniu. Dlatego postanowiliśmy – z okazji 35-lecia tamtych wydarzeń, ale i dlatego, że zaczynamy prezydencję w Unii Europejskiej – pokazać tę wystawę w parlamencie, uświadomić wszystkim, że walka o wolność i demokrację byłaby bez Radomia trudniejsza, a zwycięstwo - późniejsze – tłumaczy poseł Radosław Witkowski.
Partnerowała parlamentarzystom PO w tym projekcie Komisja Rehabilitacji Czerwiec '76 i radomska „S”. - To trzeba pokazać. Trzeba przypomnieć ludziom z zewnątrz, że gdyby nie było Czerwca, nie byłoby Solidarności. A gdyby nie było Solidarności, nie byłoby wolności – mówi Wiesław Mizerski, przewodniczący Komisji Rehabilitacji Czerwiec '76.
Do Warszawy wraz z innymi eksponatami pojedzie także obraz Edwarda Dwurnika „Podróż autostopem nr 25”; dzieło powstało w 1978 roku, a zainspirowały artystę właśnie wydarzenia radomskiego czerwca. - Moglibyśmy pokazać więcej obrazów z wystawy „Polityka i etyka”, która przygotowało Muzeum Sztuki Współczesnej, ale ze względów technicznych nie jest to możliwe. Zdecydowaliśmy się na Dwurnika, bo on najbardziej do tej wystawy pasuje – mówi Adam Zieleziński, dyrektor Muzeum im. Jacka Malczewskiego.
Ekspozycja w gmachu Sejmu zostanie otwarta we środę, 29 czerwca i będzie ją można tam oglądać do 4 lipca.