Na ul. 11 Listopada złapany przez strażników 21-latek zrywał plakat wyborczy Prawa i Sprawiedliwości z wiaty przystankowej. Przewieziony został na Komisariat I Policji.
- Ten młody człowiek zerwał plakat wyborczy PiS-u, bo akurat ten miał pod ręką. Był to zwyczajny akt wandalizmu, nie akt polityczny - wyjaśnił Andrzej Lewicki, oficer prasowy KMP w Radomiu.
Senator Wojciech Skurkiewicz, którego plakat został zerwany uważa jednak sprawę za dziwną.
- Bardzo zastanawia mnie to, że akty wandalizmu dotyczą głównie materiałów PiS-u. Akurat w pobliżu miejsca, gdzie dzisiaj zerwano mój plakat, skradzione zostały dwa banery Prawa i Sprawiedliwości, które wczoraj odnalazła policja. Są zupełnie zniszczone - mówi senator.
Banery, o których wspomina Wojciech Skurkiewicz, skradziono na początku września z ul. Szarych Szeregów.
- Apeluję do komitetów wborczych, aby nie niszczyć banerów czy plakatów. Bardzo źle wpływa to na atmosferę wyborów. Dziękuję także straży miejskiej i policji za pomoc w łapaniu ludzi, którzy niszczą plakaty, nie tylko moje - dodał na koniec senator.