NIK prowadziła kontrolę restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstw transportu autobusowego od lutego do listopada 2010 roku. Badaniem objęto lata 2007-09 i pierwsze półrocze 2010, a skontrolowano Ministerstwo Skarbu Państwa i pięć urzędów wojewódzkich (pod względem legalności, gospodarności, celowości i rzetelności), dwie jednostki samorządu terytorialnego oraz 31 spółek i przedsiębiorstw komunikacji samochodowej, w tym PPKS Radom. Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym właśnie raporcie negatywnie ocenia zarówno proces przekształceń PKS-ów, jak i działalność samych spółek. Jej zdaniem przekształcenia własnościowe realizowane były w ograniczonym zakresie, a to dlatego, że i prywatyzacja, i komercjalizacja nie były dobrze przygotowane.
Kontrolerzy nadzór wojewody mazowieckiego, który jest organem założycielskim dla PPKS Radom, nad tym przedsiębiorstwem określili jako „szczególnie nierzetelny”. Chociaż firma nie osiągała zakładanych wyników finansowych i nie realizowała zadań określonych w programie zmian w PPKS-ie, rada nadzorcza przedsiębiorstwa przedstawiała wojewodzie pozytywne oceny realizacji tego programu. A wojewoda Jacek Kozłowski nawet nie próbował weryfikować tych ocen. Według umowy o zarządzanie przedsiębiorstwem, zawartej 29 kwietnia 2008 roku między wojewodą a Leszkiem Ruszczykiem, kryteriami efektywności zarządzania miały być m.in. wyniki ekonomiczne PKS oraz jego sytuacja majątkowa i finansowa w porównaniu do okresu z dnia objęcia przedsiębiorstwa w zarząd. NIK zarzuca wojewodzie, że nie rozwiązał umowy z zarządcą Leszkiem Ruszczykiem, mimo, że radomska firma poniosła w 2008 roku stratę w wysokości 551 tys. zł, a w następnym -1 mln 532 tys. zł (strata w 2007 roku wyniosła 337 tys. zł, a program zmian zakładał roku następnym zysk w wysokości 20 tys. zł).
Uznania NIK nie zyskały także działania związane z komunalizacją radomskiego PKS-u. Kontrolerzy przypomnieli, że spółka została utworzona 19 stycznia 2010 roku na wniosek prezydenta Radomia o komercjalizację w celu komunalizacji. Ministerstwo Skarbu Państwa uznało jednak, że to nie wystarczy i nakazało złożyć po skomercjalizowaniu przedsiębiorstwa wniosek o nieodpłatne zbycie udziałów powstałej spółki. Prezydent złożył taki wniosek 2 czerwca 2010. „W ocenie NIK, nie było uzasadnienia opóźniania decyzji w sprawie komunalizacji, ponieważ była ona przedmiotem analizy w MSP już przy rozpatrywaniu wniosku o komercjalizację w celu komunalizacji. Tak więc w momencie złożenia wniosku w czerwcu 2010 r. stan faktyczny i prawny był w pełni rozpoznany, a w wyjaśnieniach nie wskazano żadnych okoliczności utrudniających komunalizację. Należy też dodać, że wniosek prezydenta Radomia był jedynym spełniającym ustawowe przesłanki komunalizacji, a zainteresowanie nabyciem akcji spółki prezydent Radomia wyrażał od marca 2008 r. Mimo to od czerwca 2010 r. nie podjęto żadnej decyzji, pomimo bardzo trudnej sytuacji ekonomiczno-finansowej spółki” - stwierdza raport NIK. Najwyższa Izba Kontroli oceniła to jako „zaniechanie i nieuzasadnioną zwłokę”, ponieważ w innych przypadkach od złożenia wniosku o komunalizację skomercjalizowanej spółki do decyzji ministra upływały zwykle dwa miesiące, a w przypadku PKS w Radomiu jedynie do zakończenia kontroli NIK upłynęło pół roku i decyzja nadal nie została podjęta.
Kolejna stwierdzona nieprawidłowość dotyczyła braku – w czterech firmach na 31 skontrolowanych - programów naprawy lub restrukturyzacji, choć takie dokumenty były konieczne. „Np. zarządca PPKS w Radomiu Leszek Ruszczyk nie wykonał zalecenia rady nadzorczej przedsiębiorstwa (z listopada 2009 r.) sporządzenia w trybie pilnym planu naprawczego ze szczególnym uwzględnieniem redukcji kosztów. Wykonanie tego zalecenia było tym bardziej celowe w sytuacji gwałtownie pogarszających się wyników ekonomicznych i braku w przygotowanych przez zarządcę programach zmian i usprawnień analiz możliwości ograniczenia kosztów. Również biegły rewident w opinii do sprawozdania finansowego za 2009 r. wskazał potrzebę ustalenia przyczyn pogorszenia się wskaźników działalności i ich wpływu na zagrożenie jej kontynuacji” - napisano w raporcie.
Ponadto radomski PKS kupił 16 pojazdów za łączną kwotę 2,8 mln zł, co było niezgodne z założeniami programów zmian i usprawnień, przygotowanymi przez poprzednika Leszka Ruszczyka. Program na 2007 rok w ogóle nie uwzględniał nakładów na zakup pojazdów, mimo to kupiono trzy autobusy za 1,6 mln zł. Program na 2009 rok uwzględniał zakup jednego autobusu wysokopokładowego o wartości 800 tys. zł oraz trzech do przewozów międzymiastowych i szkolnych za 750 tys. zł. Tymczasem nabyto 11 pojazdów używanych do obsługi linii lokalnych za kwotę 554 tys. zł. Na dodatek 11 zakupionych autobusów (69 proc. wszystkich kupionych) miało ponad 14 lat, w tym siedem – od 18 do 20 lat, chociaż w programie z 2008 roku wskazano, że 48 proc. taboru stanowią autobusy ponadpiętnastoletnie (określane jako „stare”), co wiązało się z wysokimi kosztami ich utrzymania.
Kontrolerzy NIK zajęli się nawet dworcową infrastrukturą. I tu mieli wiele zastrzeżeń. Okazało się, że radomski PPKS ma niesprawny system informacji pasażerskiej. Tablica elektroniczna wyświetlająca informacje o odjazdach i przyjazdach autobusów nie działała od... czterech lat z powodu awarii. Nie działały też tablice peronowe i nagłośnienie. Prezes spółki wyjaśniał, że to z powodu awarii prądu w dniu oględzin, ale po jej usunięciu nadal nie funkcjonowało 5 z 20 tablic peronowych. Dodatkowo punkt informacji dla pasażerów był czynny jedynie w godz. 8-18, a w budynku dworca brak było jakichkolwiek innych narzędzi, pozwalających podróżnym uzyskać informacje.