Do połowy ubiegłego roku na terenie Radomia i powiatu radomskiego pomoc w nagłych przypadkach świadczyły pacjentom trzy jednostki: Radomska Stacja Pogotowia Ratunkowego, pogotowie w Pionkach i pogotowie w Iłży. - Ten system się sprawdzał przez całe lata; wszyscy byli zadowoleni, zwłaszcza, że te same podmioty świadczyły także nocną i świąteczną opiekę zdrowotną – twierdzi starosta Mirosław Ślifirczyk. - Od połowy 2011 roku zlikwidowano pogotowie w Iłży i Pionkach, a całość obsługuje RSPR.
- Protestowaliśmy przeciwko tym zmianom – dodaje wicestarosta Waldemar Trelka. - Mieszkańcy Pionek zebrali 10 tys. podpisów, mieszkańcy Iłży 8 tys. Bezskutecznie.
Zdaniem Aleksandra Gawlika, dyrektora pionkowskiego szpitala, obecny system się nie sprawdza. - Po zmianach w Pionkach jest jedna karetka, w Jedlni druga – tłumaczy dyrektor Gawlik. - Jest bardzo dużo skarg od pacjentów, do których pogotowie jedzie nawet kilkadziesiąt minut. Ze względu na opieszałość pogotowia ratunkowego z Radomia było już kilka zgonów.
Działający od kilku miesięcy system w opinii samorządowców z powiatu jest zły, okazało się jednak, że wojewoda planuje kolejne zmiany, na gorsze. W nowym systemie tzw. rejon operacyjny tworzyć ma Radom oraz powiaty: radomski, lipski, zwoleński, szydłowiecki i kozienicki. Do dyspozycji pacjentów z tego obszaru będą 22 zespoły ratunkowe; jedna karetka przypada na 33 tys. pacjentów. W Radomiu ma się mieścić centrum powiadamiania ratunkowego, drugie na Mazowszu będzie w Warszawie.
- To o jedną karetkę mniej niż było dotychczas. Z przerażeniem myślę o sytuacji, gdy do pacjenta w Pionkach będzie jechał ambulans np. z Głowaczowa – mówi dyrektor Gawlik.
-Takie wielkie rejony to ryzyko – uważa starosta Ślifirczyk. W jego opinii mogą być problemy z synchronizacją działań ratowniczych; będą zdarzały się pomyłki i nietrafione decyzje o wysłaniu tego, a nie innego zespołu. - A mówimy tu o życiu ludzkim – przypomina starosta.
Projekt zmian jest konsultowany przez wojewodę z samorządowcami. - Tylko po co te konsultacje, skoro wojewoda zaraz na wstępie zauważył, że zmiany są nieuchronne? - zastanawia się wicestarosta Waldemar Trelka. - Te zmiany każą zaciskać pasa już nie na brzuchu, ale na szyi. Mam nadzieję, że ktoś to przemyśli zanim będzie za późno.
Zarząd powiatu radomskiego negatywnie zaopiniował projekt zmian w ratownictwie medycznym. Nowy plan ma jeszcze przedyskutować rada powiatu na sesji 23 lutego.