Kolejni politycy spotkają się w sądzie? Radna Michalska-Wilk pozwie ministra Suskiego
- Minister Suski podczas sobotniej konferencji postanowił zaatakować moją rodzinę. Nazwał nas watahą i powiedział, że ta wataha pracuje w urzędzie. Jest pan kłamcą panie Suski i udowodnię to w sądzie, po to, aby radomianie dowiedzieli się, że dla swojego interesu partyjnego, jest pan w stanie bez mrugnięcie okiem, te wszystkie kłamstwa opowiadać - powiedziała radna PO.
Następnie Marta Michalska-Wilk dodała: - Nie pozwolę na to, aby przez nienawiść i zawiść, którą pan nosi, cierpiała moja rodzina, gdyż są to ludzie, którzy pracują od wielu lat. Moja mama jest wieloletnim nauczycielem, z 35-letnim stażem. Mój teść pracuje w ZUK blisko 17 lat, więc też nie mogłam mieć wpływu na jego zatrudnienie. Z kolei mój mąż został zatrudniony w jednej ze spółek miejskich, gdy prezydentem był Andrzej Kosztowniak. Przypisuje pan też mojej osobie postać niejakiego Ryszarda, którego kompletnie nie znam, także proponowałabym weryfikować swoje informacje.
- Dziś złożyłam pozew o naruszenie dóbr osobistych, wraz z roszczeniem o zapłatę sumy pieniędzy na cel społeczny (10 tys. zł na "Słoneczny Dom"). Domagam się przeprosin na łamach lokalnych mediów. Marek Suski musi ponieść konsekwencje swoich kłamstw - poinformowała radna Michalska-Wilk.
Więcej na załączonym powyżej wideo.