- Umieszczenie Ludwika Dorna na radomskiej liście oceniła już premier stwierdzając, że „wystawiła Dorna na złość Suskiemu”. Zawsze mi się wydawało, że ideą polityków jest robienie czegoś dobrego, a nie żeby komuś zaszkodzić – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski.
– Mieliśmy okazję rozmawiać z mieszkańcami, niektórzy ludzie wstydzą się za Platformę, która wystawiła Dorna, poniekąd politycznego uchodźcę. To jest niedobrze przyjęte przez mieszkańców - dodaje. Zdaniem posła, premier Ewa Kopacz „robi z Radomia poligon, na którym testuje różne działania”. – To nie służy Platformie, ale to mnie szczególnie nie martwi. Szkodzi to przede wszystkim naszemu regionowi – podkreśla Suski.
– Dorn był niezłym marszałkiem. Mam nadzieję, że teraz skończy się cała czarna propaganda dotycząca PiS, w której przekonuje się, że rządy partii Jarosława Kaczyńskiego były złe – tłumaczy Adam Bielan, który startuje z Radomia do Senatu. – To czwarty człowiek z rzędu z PiS. W jakimś sensie PiS przejmuje Platformę. Może można byłoby się z tego nawet cieszyć – dodaje z uśmiechem Bielan.
O starcie Krzysztofa Sońty, jednego z obecnych parlamentarzystów PiS, który nie znalazł się wśród kandydatów w październikowych wyborach, a który wystartuje w wyborach do Senatu z własnego komitetu wyborczego Marek Suski mówi, że „szuka on własnego miejsca na scenie politycznej”. – Nie odnalazł się w PiS, tak jak i Marzena Wróbel, która też zbiera podpisy. Ja nikomu startować nie zabronię, ale w pojedynkę nie można wiele zrobić. Trzeba być w grupie i realizować program – tłumaczy poseł Suski.
Więcej na temat radomskiej listy PO pisaliśmy tutaj.
Więcej na temat radomskiej listy PiS pisaliśmy tutaj.
Więcej na temat startu Krzysztofa Sońty do Senatu pisaliśmy tutaj.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>