Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego od kilku lat zastanawia się, jak uchronić od całkowitego zniszczenia tzw. destrukty, czyli fragmentów grobowców. - Chodzi nam o te, które znajdują się w najstarszej części nekropolii. Zdarza się, że grobu sprzed wieku już nie ma, a została tylko tablica z inskrypcją. Czasami przy budowie nowego grobowca częściowo zniszczony został stary. Te fragmenty mają wartość historyczną, mogą dostarczyć nam wiedzy o dawnej architekturze cmentarnej i szkoda byłoby, gdyby zaginęły – mówi Barbara Pikiewicz, wiceprzewodnicząca SKOZCR. - Zresztą lapidaria powstają na wielu starych cmentarzach, dlaczego więc nie w Radomiu?
Odnalezione jakiś czas temu destrukty zostały zgromadzone wokół kaplicy od strony ul. Limanowskiego i przy budynku administracji cmentarza, część znalazła tymczasowe miejsce w pracowni konserwatorskiej. Inne odkryli na terenie nekropolii uczniowie biorący udział w projekcie Epitafium.
- Wiemy, gdzie te rzeczy się znajdują i teraz szalenie ważne jest znalezienie dla nich godnego miejsca, wyeksponowanie ich – uważa Barbara Pikiewicz.
Podobnego zdania jest kierownictwo cmentarza. - Stare płyty nagrobne odnajdywaliśmy ostatnio przy budowie chodnika. Jeśli nie zbierzemy tych destruktów w jednym miejscu, nie zachowamy, już niedługo ulegną zniszczeniu – mówi ks. Andrzej Tuszyński, proboszcz parafii św. Wacława, która jest gospodarzem nekropolii.
Do tej pory projekt stworzenia lapidarium rozbijał się o brak miejsca. Miejsce w końcu wybrano – okalający cmentarz mur od strony ul. Dębowej. - Od roku rozmawiamy z MZDiK na temat uzyskania dwumetrowego pasa przy murze. Jeśli nam się to uda, tam stworzymy lapidarium – twierdzi ks. Tuszyński.
Ocalałe fragmenty tablic czy nagrobków zostałyby wmurowane w ogrodzenie, podobnie, jak zrobiono na cmentarzu żydowskim.
Ks. Tuszyński i dyrektor cmentarza ks. Piotr Zamaria zastanawiają się także nad opracowaniem tras zwiedzania cmentarza – swojego rodzaju ścieżek edukacyjnych, dzięki którym głównie młodzi radomianie będą mogli poznać historię nekropolii i zobaczyć najcenniejsze nagrobki.