Wiesław Wędzonka, przypomnijmy, został we wtorek odwołany z funkcji przewodniczącego klubu PO. Powodem było to, że jest jednocześnie wiceprzewodniczącym rady, co sprawia, że głos Platformy w radzie nie jest zbyt wyrazisty i głośny. Następcą Wędzonki został Waldemar Kordziński.
Na dzisiejszej konferencji prasowej przewodniczący Wójcik podziękował swojemu zastępcy za dobrą współpracę. - Wszystko było na dobrej drodze do zawarcia między nami koalicji ? przyznał. Potem uściślił, że chodziło o współpracę na rzecz Radomia. - Może koalicja to rzeczywiście za duże słowo. Ale w ostatnich tygodniach spotykaliśmy się z politykami Platformy, rozmawialiśmy o najważniejszych dla miasta sprawach. Z panem Wiesławem Wędzonką ta współpraca układała się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że nowy przewodniczący klubu PO też zechce współpracować dla dobra miasta. Skoro jednak radni odwołali dotychczasowego szefa klubu, to może nie chcą współpracować na rzecz miasta ? mówił dziennikarzom Dariusz Wójcik.
Jakub Kowalski, przewodniczący klubu radnych PiS przyznał, że Platforma pomagała w ostatnim czasie ?otwierać niektóre drzwi? prezydentowi Kosztowniakowi, choćby w sprawie pieniędzy na budowę obwodnicy południowej. - Dzięki panu przewodniczącemu Wędzonce rozmawiało się nam coraz łatwiej; staraliśmy się zbliżyć w najważniejszych dla miasta kwestiach. I była szansa na zawarcie porozumienia programowego z Platformą ? tłumaczył Jakub Kowalski.
Słowa obu przewodniczących potwierdza Wiesław Wędzonka. - O koalicji nie mogło być mowy, bo jednak Platforma ma inne zdanie niż Prawo i Sprawiedliwość, choćby w kwestii przekształceń placówek oświatowych. Natomiast współpraca na rzecz Radomia, lobbowanie za pieniędzmi na ważne dla radomian inwestycje: obwodnica, trasa kolejowa do Warszawy, wiadukt ? jak najbardziej ? przyznaje Wiesław Wędzonka. - Wychodzę z założenia, że praca na rzecz Radomia jest naszym, radnych obowiązkiem. Te inwestycje są przecież dla wszystkich.
Dariusz Wójcik stwierdził, że zmiana szefa klubu radnych PO nie wpłynie na deklarację PiS-u dotyczącą zgody na przewodniczenie radnego Platformy komisji ds. miejskich spółek. - Była tylko jedna osoba w tym klubie, której nie akceptowaliśmy, ale ta osoba jest teraz radnym niezależnym (chodzi o Piotra Szprendałowicza - przyp. autor). Do pozostałych nie mamy zastrzeżeń - mówił Przewodniczący RM. - Nie ma przeszkód, by ktoś z Platformy kierował tą komisją. Poprzemy każdego, kogo przewodniczący klubu PO zgłosi.