Kalinowski przyjechał w piątek do okręgu, z którego został wybrany, by – jak zdradził dziennikarzom – spotkać się z uczniami jedlińskiego gimnazjum, a to w ramach popularyzowania wiedzy o działalności Parlamentu Europejskiego. Wiedzą i przygotowaniem jedlińskich gimnazjalistów do rozmowy z nim był „oczarowany”.
Przyznał, że Polska od kwestii podwyższenia wieku emerytalnego nie ucieknie, bo społeczeństwo się starzeje. - Owszem, tego typu decyzje powinny być wprowadzane w pierwszym roku kadencji, ale to nie znaczy, że dziś mówimy, że reformujemy, a jutro tę reformę wprowadzamy – tłumaczył Jarosław Kalinowski. - Premier Tusk mówi tylko „67 lat” i „67 lat”, ale ja wierzę, że dojdziemy do kompromisu. Premier Pawlak naszą propozycję przedstawił, teraz czekamy na propozycje Platformy. Wypracujemy rozwiązanie, które będzie lepsze niż obecne. Nie pytajcie mnie państwo, jakie to rozwiązanie, bo nie wiem. Ale wierzę, że da się takie wypracować.
Europoseł zapewnił, że projekt unijnego budżetu jest dla Polski generalnie korzystny, bo UE zamierza przeznaczyć na politykę regionalną aż 82 mld euro. Trudno jednak powiedzieć, ile pieniędzy i na jakie programy trafi na Mazowsze, a więc i do regionu radomskiego, ponieważ Mazowsze, mając PKB na poziomie 75 proc. średniej unijnej, do pomocy się nie kwalifikuje. - W takiej samej sytuacji są np. niektóre landy niemieckie, więc zdecydowano o utworzeniu tzw. regionów przejściowych, które z unijnych funduszy mimo wysokiego PKB będą mogły skorzystać. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że w regionach przejściowych nie będą uruchamiane wszystkie dotychczasowe programy pomocy – wyjaśniał Jarosław Kalinowski.