Sekretarz miasta Rafał Czajkowski wraz z pracownikiem BHP odbył obchó po Urzędzie Miasta w Radomiu. - Są miejsca, w któych nie ma klimatyzacji. Dotyczy to trzeciego piętra, gdzie pracownicy czują się jak w saunie. Jest bardzo, bardzo gorąco. Dlatego dyrektorzy mają monitorować pomieszczenia, w których sytuacja jest trudniejsza. Jeśli pojawią się jakieś problemy np. zdrowotne, nie ma problemu z wcześniejszym zwolnieniem do domu - wyjasnił Rafał Czajkowski.
Ponadto pracownicy, którzy nie mają bezpośredniego kontaktu z interesantami mogą przychodzić do pracy w najbliższych dniach na godz. 6 i tym samym kończyć wcześniej.
Rozwiązania szukano również w Starostwie Powiatowym. - W większości pokoi jest klimatyzacja. Jednak tam, gdzie jej nie ma panują trudniejsze warunki. Zgodnie z kodeksem pracy można zwolnić pracownika do domu jeśli upał bardzo mu doskwiera. Naczelnicy wydziałów mają taką możliwość i nic złego z tego powodu się nie dzieje. Wystarczy dobra organizacja. Ponadto nie brakuje mineralnej wody i innych napoi - powiedział nam Marek Oleszczuk, rzecznik Starostwa Powiatowego w Radomiu.
W radomskim Sanepidzie pracownicy nie przychodzą ani nie wychodzą wcześniej z pracy. - Dyrekcja zakupiła wodę. Ponadto w pokojach ustawione zostały wiatraki. Natomiast w labolatorium jest klimatyzacja - poinformowała nas Beata Nowak, rzecznik Sanepidu.