Założony kilka lat temu park na Gołębiowie niemal natychmiast stał się ulubionym miejscem spacerów i wypoczynku mieszkańców okolicznych bloków. Jednak przed zapadnięciem zmroku miejsce to gwałtownie pustoszeje, ponieważ park jest nieoświetlony. O postawienie latarń upominał się przez całą poprzednia kadencję radny Kazimierz Woźniak. W ubiegłym roku miasto uczyniło zadość jego życzeniu – w parku zainstalowano lampy. Radość spacerowiczów była jednak krótkotrwała, ponieważ latarnie nie świecą.
Wiceprezydent Igor Marszałkiewicz wyjaśnił, że to wina wydziału infrastruktury, który lampy wprawdzie znalazł, zainstalował, ale... zapomniał powiadomić o tym fakcie zakład energetyczny i podpisać umowę na dostarczenie energii elektrycznej. Wydział infrastruktury został wprawdzie zlikwidowany, ale wiceprezydent obiecał, że dokument z dostawcą prądu zostanie jednak podpisany i latarnie w parku na Gołębiowie zaczną świecić. Nie sprecyzował, kiedy miałoby to nastąpić.