Do niecodziennej interwencji doszło na osiedlu Borki. Będący jeszcze przed służbą dzielnicowy z Komisariatu III Policji w Radomiu, odprowadzał swoje dzieci do szkoły i zauważył nieprawidłowo zaparkowany pojazd w okolicy przejścia dla pieszych, który stwarzał zagrożenie dla osób korzystających z pasów.
Policjant postanowił interweniować, podszedł do auta, za którego kierownicą siedziała kobieta i poprosił o przeparkowanie pojazdu. W samochodzie był jeszcze 6-letni syn kobiety, który wyszedł do policjanta i płacząc poinformował, że mama źle się czuje i potrzebuje pomocy.
Jak się okazało, choruje na cukrzycę. Kobieta mówiła, że nie potrzebuje pomocy, jednak nie mogła utrzymać równowagi i próbowała sprawdzić poziom cukru. Na miejsce wezwano pogotowie i ratownicy udzielili niezbędnej pomocy. Okazało się, że 40-letniej kobiecie bardzo spadł poziom cukru.
Dzięki zainteresowaniu i reakcji dzielnicowego, a następnie służb medycznych, kobiecie nic się nie stało.