Czwartek 28 listopada
Zdzisława, Lesława, Go¶cierada
RADOM aktualna pogoda

Dwa tysiące spraw w jeden rok. Komisja, która ratuje ludzi

Iwona Kaczmarska, Dr Dariusz Buczyński 2011-11-18 09:00:00

Kolejna publikacja powstała w ramach współpracy z Fundacją na Rzecz Promowania Zdrowia, Sportu i Talentów Salus Et Facultas oraz z lekarzem specjalistą chorób wewnętrznych i kardiologii Dariuszem Buczyńskim. Z Heleną Łęcką, przewodniczącą Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Radomiu, rozmawia Iwona Kaczmarska.

 - Jakie jest główne zadanie komisji?

- Przede wszystkim mamy motywować do leczenia osoby, które są do nas zgłaszane. Najczęściej taki krok podejmuje współmałżonek, ktoś z rodziców, czasami dorosłe dzieci czy nawet sąsiedzi. Ale jesteśmy tu też po to, żeby pomagać wszystkim, którzy mają problem z alkoholem albo ich bliskim. Wiele osób nie wie, jak sobie z tym poradzić, wstydzi się za pijącego współmałżonka czy rodzica i łatwiej jest mu przyjść do nas, niż od razu do poradni leczenia uzależnień. Oczywiście, my nie leczymy, ale wyjaśnimy, jak i gdzie leczenie rozpocząć. Nawet dzisiaj była tu młoda kobieta z uzależnionymi rodzicami. Zdecydowanymi zerwać z nałogiem. W takiej sytuacji kierujemy od razu do poradni; nie muszą przechodzić całej procedury.

 - A jak taka procedura wygląda?

- Zaczynamy od rozmowy z osobą zgłaszającą i uzależnionym. To zwykle długie, trudne, ale bardzo ważne rozmowy. Staramy się zrobić wszystko, żeby alkoholik zdecydował się dobrowolnie na terapię. Bo taka przynosi najlepsze efekty. Powinien zdawać sobie sprawę, że to nie kara, nie wyrok, ale sposób na nowe życie. Często podczas takich rozmów słyszę, jak osoba uzależniona mówi do żony: „no, dobrze, będę się leczył, zrobię to dla ciebie”. A ja wtedy powtarzam: „niech pan to zrobi dla siebie, a żona i dzieci skorzystają przy okazji”. Jeśli zgadza się na leczenie, informujemy, gdzie może je podjąć; w Radomiu ma do dyspozycji Przychodnię Terapii Uzależnień od Alkoholu, Poradnię Leczenia Uzależnień, Ośrodek Profilaktyki i Terapii Uzależnień oraz Klub Abstynentów Wzajemnej Pomocy „Victoria”. Spotykamy się ponownie po dwóch miesiącach terapii i jeśli nasz podopieczny zachowuje abstynencję, wyznaczamy kolejny termin za kolejne dwa miesiące. I tak przez rok. Jeśli w którymś momencie napije się choć raz, zaczynamy od początku liczyć ten pierwszy rok. A potem następuje pięcioletni okres próbny – jeśli w tym czasie nie wraca do nas, uznajemy sprawę za zamkniętą.

 - Zawsze się udaje?

 - Chcielibyśmy, ale nie. Z osób zgłoszonych do naszej komisji po terapii w abstynencji pozostaje około 40 proc. Ale w całym kraju jest to, średnio, około 30 proc.

 - Dużo spraw trafia do komisji?

 - W ubiegłym roku rozpatrzyliśmy 2 tys. spraw. A nowych wniosków trafiło do nas 800.

********

Fundacja na Rzecz Promowania Zdrowia, Sportu i Talentów

Salus Et Facultas

w ramach:

Przeciwdziałania uzależnieniom i patologiom społecznym proponuje edukację publiczną z zakresu przeciwdziałania uzależnieniom w formie serii artykułów publikowanych na stronie www.radom24.pl .

Projekt współfinansowany ze środków Gminy Miasta Radomia.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych