Wniosek o odwołanie Dariusz Wójcika złożył radny Ryszard Fałek. Za nim głosowało 14 radnych, 13 było przeciw, a jeden się wstrzymał. Do odwołania potrzebnych było 15 głosów. Komentarze radnych do sprawy - tutaj.
Jakie wrażenia po sesji? Jeden głos zdecydował o tym, że pozostaje pan nadal przewodniczącym Rady Miejskiej w Radomiu.
Dariusz Wójcik: To była chyba najbardziej kontrowersyjna sesją w tej kadencji. Pan radny Fałek złożył wniosek o moje odwołanie. Cóż mogę powiedzieć? Może to wygląda rzeczywiście, że te sesje prowadzę w jakiś kontrowersyjny sposób. Rzeczywiście, czasami mi się zdarza, że skomentuje coś, ale będę się bronił. Siedząc za tym stołem 9 lat, obserwując jak niektórzy radni cynicznie się zachowują, i z jednej strony dogadywanie, i z drugiej, to wierzcie mi państwo, nie jest to łatwe.
A jeszcze sala była pełna zwolenników Radosława Witowskiego.
Prezydent ściągnął posiłki, może nie on sam osobiście, ale Kancelaria Prezydenta, która widocznie nie ma co robić. Zajęła się więc stworzeniem grupy na Facebooku i zwołała ludzi, którzy próbowali wyprowadzić z równowagi radnych PiS-u i wprowadzić chaos w obradach. No cóż, my nie daliśmy się wciągnąć w pyskówkę, ale już na korytarzu chociażby prezes Zalibowski (Krzysztof Zalibowski, prezes MPK - przyp. red.), bardzo niekulturalnie do mnie się odzywał. Musiałem stanowczo mu odpowiedzieć, co myślę o tym. Ja z tym panem nie jestem na Ty, a on do mnie na Ty. Po prostu, widać jak prezesi bronią swoich stołków.
Głównym zarzutem wobec Pana było to, że zwołał pan sesję na 10 lutego - nie dając czasu prezydentowi na przygotowanie obrony.
Moim obowiązkiem jest zwołanie sesji tak, żeby zgromadzić wszystkich radnych. Jeżeli w drugim tygodniu ferii ma nie być sześciu radnych PiS-u, którym miesiąc wcześniej mówiłem, że w tym terminie nie będzie sesji, chyba że sesja nadzwyczajna, no to sami państwo widzicie. Z kolei w pierwszym tygodniu ferii radnym PO nie pasowało. Tak, urlop nie jest usprawiedliwieniem, ale ludzie mają dzieci, mają rodziny. No więc zdecydowałem się na 10 lutego, żeby wszyscy mogli w sesji uczestniczyć. I jak widzieliśmy, byli wszyscy poza radną, która była u lekarza (Katarzyna Wróbel z PiS – przyp. red.), ale zdążyła przyjść na głosowanie nad moim odwołaniem.
Wynik głosowania nad wygaszeniem mandatu prezydenta chyba nie zaskoczył?
Tak, wynik jest zgodny z przewidywaniami. Jako radni PiS chcieliśmy, aby jak najszybciej wypowiedział się niezawisły sąd. Widać jednak, że prezydent Witkowski i jego zaplecze grają na przewlekanie sprawy wygaszenia mandatu. Pan prezydent musi się bronić i po to zatrudnił mecenasa. Nie ma w tym nic złego, że mecenas przedstawia swoją rację, ale to sąd zdecyduje.
Osobiście trzymam za prezydenta kciuki, żeby się udało, żeby się obronił, bo to nie jest dobre dla miasta. Im szybciej to zrobimy, to tym lepiej. Bo jeżeli to będzie przewlekane rok, półtora, to prezydent nie będzie myślał o pracy w mieście, tylko o tym żeby się bronić.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>