Radny Kazimierz Woźniak z Radomian Razem uważa, że trochę za wcześnie na zastanawianie się nad taką możliwością. - Ale Jest szansa. Jeśli pojawi się kandydat, który zaspokoi potrzeby wszystkich to jestem jak najbardziej za – mówi Kazimierz Woźniak.
Zgadza się z nim radny Damian Maciąg z Kocham Radom: - Scenie politycznej nie sprzyja rozproszenie , to byłoby pozytywne zjawisko. Ale od wyborów prezydenckich dzielą nas jeszcze dwa lata, dlatego nie chcę ani zaprzeczać, ani potwierdzać czy wydarzy się w ogóle coś takiego.
Nieco sceptyczne podejście do sprawy ma reprezentant Platformy Obywatelskiej, radny Wiesław Wędzonka. - W teorii jest to jak najbardziej możliwe, ale w praktyce... poprzednie wybory pokazały, że nie. Ale nie oznacza to, że dyskusji na ten temat należy zaprzestać – stwierdził Wędzonka.
Leszek Rejmer, szef miejskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej w pełni popiera takie rozwiązanie. - Taka propozycja padła już cztery lata temu i podjęliśmy w tej sprawie pewne kroki. Przy najbliższych wyborach również będziemy do tego dążyć – zapowiada Leszek Rejmer.