Prace zostały tam wstrzymane, przypomnijmy, w połowie wrześnie, kiedy robotnicy z Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Budowlanych natrafili w wykopie na sporą ilość odpadów. Okazało się, że w rejonie inwestycji znajduje się stare – prawdopodobnie z lat 50. ubiegłego wieku – wysypisko śmieci. Początkowo i magistrat, i Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji upierali się, że to wykonawca przebudowy ul. Mieszka I ma zutylizować odpady; w umowie z KPRB znalazła się bowiem informacja o starych śmieciach, umieszczono też zapis mówiący, że ich usunięcie należy do kieleckiej firmy. KPRB nie zamierzało się zgodzić – mogą usunąć gruz czy asfalt po starych budowach, ale nie odpady garbarskie, komunalne i szpitalne; poza tym wysypisko jest olbrzymie, a firma zajmuje się budową dróg, a nie utylizacją śmieci. Nieoficjalnie mówiło się, że pod planowaną ulicą i w pobliżu może się znajdować nawet 80 tys. ton odpadów.
MZDiK zdecydował o wstrzymaniu robót na terenie odcinka, na którym znaleziono śmieci, do czasu aż wypowie się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie.
- Inwestycja nadal jest prowadzona z wyłączeniem tego odcinka. Czekamy na decyzję ochrony środowiska – poinformował nas Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.
Zanim zapadnie decyzja, kto i w jaki sposób zutylizuje stare wysypisko śmieci, trzeba się dowiedzieć, co dokładnie się tam znajduje. - Wydział ochrony środowiska przygotowuje przetarg na inwentaryzację składowiska; ekspertyza ma zawierać dokładne dane o rodzaju odpadów i ich ilości. Oczekujemy także wskazówek, co zrobić z tymi śmieciami – mówi Ryszarda Kitowska z biura prasowego magistratu.
Inwentaryzacja starego składowiska powinna być gotowa do końca listopada. W grudniu zapadnie decyzja, co dalej z wysypiskiem.