Radni Prawa i Sprawiedliwości alarmują, że zadłużenie województwa osiągnęło poziom 55 proc. dochodów własnych Mazowsza. W uzasadnieniu czytamy: „Zadłużenie rosło od 2007 roku., w zastraszającym tempie z niecałych 352 mln zł, w 2008 r – 897 mln, 2009 roku jeszcze więcej, bo 1,275 miliarda zł. Taki stromy przyrost długu spowodował lawinowy wręcz wzrost kosztów jego obsługi.”
W 2011 roku dług Mazowsza wzrósł do 1,547 miliarda zł. Aż połowa długu zaciągnięta została w euro, zatem osłabienie waluty wpływa na jego wzrost.
Radni sejmiku zarzucają także marszałkowi „marnotrawienie środków publicznych”. Według nich idealnym tego przykładem jest sprzedaż spółki Koleje Mazowieckie, na której analizę przedprywatyzacyjną wydano ze środków spółki województwa aż 725 tys. zł. Analiza ta wykazała, że w przypadku jej sprzedaży Mazowsze oraz spółka zmuszone zostaną do zwrotu dotacji unijnych.
Marszałek Struzik, według radnych, źle przygotował Listę Projektów Kluczowych. „Zamieszczenie w niej budowy Term Gostynińskich będzie skutkowało wedle doniesień prasowych koniecznością oddania dotacji Unii Europejskiej w wysokości 50 mln euro czyli ponad 200 mln zł.”
Czternastu radnych PiS stwierdza, że ze względu na długie sprawowanie funkcji, Adam Struzik „czuje się ponad prawem”, a powołanie na to stanowisko osoby lepiej przygotowanej na trudne czasy uzdrowi budżet i sytuację na Mazowszu.
Pozycja marszałka wydaje się jednak niezagrożona, bowiem koalicja PO-PSL, która sprawuje władzę, ma bezpieczną przewagę nad opozycją - łącznie 30 głosów. Wniosek o odwołanie marszałka podpisało 14 radnych PiS. Mogą liczyć jeszcze na 7 głosów SLD. - Jesteśmy za odwołaniem marszałka, jednak dokumentu nie podpisywaliśmy ze względu na to, że niektórzy radni Prawa i Sprawiedliwości chcą sie wypromować, a my tego nie chcemy - powiedział nam radny SLD Leszek Rejmer.