Parking budowany w systemie „Parkuj i jedź” ma być oddany do użytkowania pod koniec listopada. Łączna wartość inwestycji to 1,8 mln. zł. Parking będzie mógł pomieścić 198 samochodów. Oprócz aut będzie tam można także bezpiecznie zostawić rower lub motocykl. Wybudowana zostanie specjalna wiata na ok. 40 pojazdów. Parking będzie oświetlony, dozorowany i objęty monitoringiem elektronicznym.
Członkowie bractwa rowerowego zwracają jednak uwagę na kilka nieprawidłowości projektowych i wykonawczych. W swoim piśmie jako pierwszą wymieniają zbyt małą odległość pomiędzy stojakami, wynoszącą ok. 40 cm. Kierownice rowerów mają szerokość od 56 do 70 cm. - Nie dość, że nie da się wykorzystać dwustronności stojaków to jeszcze może być problem z zaparkowaniem i przypięciem jednego roweru. Minimalna odległość między stojakami powinna wynosić 100 cm. Rozwiązaniem jest usunięcie co drugiego stojaka – napisał Pawłowski.
Problemem są także za małe wiaty, które nie są w stanie ochronić przed działaniem warunków atmosferycznych. Blisko połowa długości roweru będzie wystawać poza obręb wiaty. Rozwiązanie: wymiana wiat na większe.
- Prawidłowa polityka transportowa zakłada preferowanie podróży rowerami nad podróżami samochodami osobowym. Niedopuszczalnym zatem jest ulokowanie części miejsc postojowych dla rowerów w odległości 200 m od wejścia głównego – wyjaśnia w piśmie Pawłowski, dla którego lokalizacje miejsc postojowych są nieprawidłowe.
Problemem stanowią także krawężniki na dojeździe do miejsc parkingowych. Rowerzyści chcą bez przeszkód podjeżdżać do miejsc parkingowych. Niedopuszczalne jest, według członków bractwa, stosowanie krawężników, tym bardziej na parkingu przydworcowym, gdzie z reguły podróżni spieszą się na pociąg i nie mają czasu na doprowadzanie rowerów do stojaków. Członkowie bractwa chcą obniżenia do 0 cm co najmniej 2 krawężników przy każdej z wysp parkingowych.