Autor zdjęć spędził w Islandii kilka dni, jak zwykle z aparatem w ręku. Na wystawie prezentuje wybór najciekawszych fotografii z podróży.
Islandia to kraina pływających kamieni i latających skał...
To kraina wodnych warkoczy i lodowych kosmosów...
To w końcu kraina tysiąca wodospadów i setek gejzerów...
Islandia jest bardzo wyjątkową wyspą, która zachwyca różnorodnością swojego krajobrazu. Zajmuje obszar równy 1/3 powierzchni Polski. Jest położona na grzbiecie śródatlantyckim, gdzie przebiega rozbieżna granica płyt oceanicznych, odsłaniając bazaltowe dno Atlantyku.
Islandia to istny raj dla wulkanologów. Znajduje się tutaj około 200 czynnych wulkanów. Wulkan Hekla zwany "Wrotami Piekieł", to największy czynny wulkan. Jego erupcja zaczyna się bardzo gwałtownym wybuchem, a później przeradza się w obfite wylewy lawy. Czas trwania erupcji wielokrotnie przekraczał nawet pół roku. Jednak największy wybuch w historii należy do wulkanu Laki. Erupcja Laki była wyjątkowo potężna i trwała 8 miesięcy. Ziemia rozstąpiła się na długości 25 km, a lawa wypływająca przez szczeliny przybierała formę fontann.
Podczas tej erupcji powstało 115 stożków wulkanicznych, osiągających wysokość kilkuset metrów. Łącznie 14 km3 lawy rozlało się na ponad 35 km od pęknięcia, pokrywając powierzchnię 565 km2. Wyrzucił on także ogromne ilości szkodliwych gazów i popiołów.
Straty na wyspie były poważne. Padło 200 tys. owiec i prawie 30 tys. koni. Gazy wulkaniczne wywołały u mieszkańców choroby zębów i kości. Zapanował głód, który zdziesiątkował ludność. Konsekwencje tego wybuchu były odczuwalne daleko poza Islandią. Wybuch Laki spowodował bardzo słabe zbiory oraz duży spadek temperatur na całej półkuli północnej.
Na Islandii znajdują się liczne gorące źródła, które wytryskując na powierzchnię tworzą gejzery wyrzucające wodę na wysokość nawet 30 metrów. Naturalne gorące źródła wykorzystywane są na skalę przemysłową zasilając w energię mieszkańców wyspy. W krajobrazie wyspy dominują również rozległe lodowce. Erupcje występujące pod grubą pokrywą lodu, powodują topnienie lodowca i wywołują gigantyczne lawiny błotne.
Zbigniew Edward Staniszewski
Absolwent Wydziału Górniczego Politechniki Śląskiej, Podyplomowego Studium Ochrony Środowiska w Kielcach oraz Smali Business Politechniki Świętokrzyskiej. Członek Radomskiego Towarzystwa Fotograficznego Radomiu i Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej. Zainteresował się fotografią w latach 60. Szczególne umiłowanie przyrody oraz chęć ukazania jej piękna i różnorodności, spotęgowały te zainteresowania. Liczne podróże pozwoliły szerzej spojrzeć na świat i jego przyrodę. Fotografuje wszystko, co nas otacza. Utrwala niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju momenty z życia przyrody.
Galeria Kina Helios zaprasza codziennie w godz. 15-21. Wstęp wolny