Jarmark zorganizowany został na ul. Rwańskiej i na rynku. Radomianie tłumnie przybyli w te miejsca, aby obejrzeć lub kupić straganowe różności. Było kilka stoisk z biżuterią, z zabawkami dla dzieci. Na innych sprzedawano ręcznie szytą odzież, skórzane kurtki, słomiane kapelusze.
Bardzo długa koleja ustawiała się do stoiska, na którym za niewielką cenę można było skosztować chleba ze smalcem lub kwasu chlebowego. Sprzedawcy mieli pełne ręce roboty.
Nie zabrakło oczwiście obrazów, wyrobów garncarskich czy pięknych lalek. Na scenie ustawionej na rynku wystepowały osoby śpiewające oraz cyrkowcy zabawiający dzieci, które bardzo chętnie uczestniczyły w zabawie. Nadmuchana została również ogromna, gumowa zjeżdżalnia, a nieopodal stała trampolina.
Zamiast kupować, można było także...adoptować. Sroisko miało Radomskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, któregopracownicy i wolontariusze zbierali fundusze oraz zachęcali do adopcji psiaków.