Organizatorzy marszu - środowiska laikatu katolickiego - za główny cel postawili sobie, manifestację przywiązania do wartości rodzinnych i poszanowania życia każdej osoby, od poczęcia do naturalnej śmierci. Idea marszu – jak mówili uczestnicy i organizatorzy - nabiera szczególnej aktualności wobec zagrożenia, jakie dla praw człowieka, rodziny i społeczeństwa stanowi kultura śmierci.
Pomimo chłodnego niedzielnego popołudnia, w marszu, który wyruszył spod katedry radomskiej, uczestniczyło setki radomian. Wśród nich był biskup radomski H. Tomasik, przedstawiciele stowarzyszeń i ruchów chrześcijańskich, osoby życia konsekrowanego i radni rady miejskiej, którzy nieśli transparenty z najczęściej powtarzającymi się hasłami: „stop aborcji” i „zielone światło dla rodziny”.
Marsz przeszedł aleją bp J. Chapka i ulica Żeromskiego, zatrzymując się na krótkie chwile, dla rozważania kolejnych stacji Drogi Krzyżowej. O godzinie 18.30 rozpoczęła się msza św. w kościele oo. Bernardynów, której przewodniczył biskup Tomasik. W homilii biskup mówił, że dziś nie tylko życie od poczęcia, aż do narodzenia i naturalnej śmierci jest mocno zagrożone. Zagrożone SA podstawowe prawa rodziny. Dlatego potrzeba osobistego przykładu wiary i zaangażowania w obronę życia i rodziny, jak czynił to chociażby, zmarły w minioną sobotę pierwszy biskup radomski, Edward Materski.
W czasie mszy, ponad stuosobowa grupa złożyła przyrzeczenie duchowej adopcji dziecka nienarodzonego. Ostatnim punktem uroczystości, był przemarsz jej uczestników ze świecami, które w kształcie serca rozłożono przy pomniku „Maryi Matki Życia”, przy ul. Malczewskiego.
W uroczystościach brali udział również radni; Adam Bocheński i Sławomir Adamiec. Tego ostatniego poprosiliśmy o krótki komentarz do przebiegu dzisiejszego marszu i uroczystości:
- Od wielu lat przeżywamy Dzień Świętości Życia, który lepiej pomaga nam zrozumieć wartość życia, które pochodzi od Boga. Jan Paweł II – wielki obrońca życia - „Dzień Świętości Życia” związał z Uroczystością Zwiastowania Pańskiego 25 marca. Cieszę się, że w Radomiu, po raz czwarty możemy również uczestniczyć w tym dniu, w „Marszu dla życia”. To, co dla mnie jest w nim najważniejsze, to nie tylko sama liczba jego uczestników, która z roku na rok wzrasta, ale coraz powszechniejsza świadomość zagrożeń, jakie we współczesnym świecie i w Polsce stają przed rodziną.
To nie tylko, coraz większy problem z rozwarstwieniem materialnym rodzin, wśród których coraz więcej przybywa, takich, którym brak podstawowych warunków bytowych. I to niewątpliwie, jest pierwszoplanowe wezwanie dla polityków, szczególnie tych, którzy rządzą państwem, czy ludzi zajmujących się gospodarką i infrastrukturą społeczną. Jeszcze większy stopień zagrożeń - niż warunki materialne rodzin - płynie wprost z mediów i środowisk, walczących z rodziną, gdzie nieustannie słyszy się, że w imię własnej wygody, a w zasadzie nieodpowiedzialności i niedojrzałości, można dokonywać aborcji, porzucać własne rodziny lub wzywać do związków partnerskich w majestacie prawa.
Dziś rodzina, jak również Ci, którzy uczestniczą w takich marszach i wszędzie, gdzie tylko to możliwe, musi na nowo domagać się poszanowania podstawowych praw i przywilejów, gdyż jej rola jest przemilczana, umniejszana, a nierzadko dyskryminowana w przestrzeni publicznej. Dlatego dziś przyszliśmy tu, upominać się o to, co najcenniejsze i zasługujące na troskę, a więc rodzinę opartą na stabilnym związku małżeńskim, która jest źródło życia, miejsce harmonijnego wzrastania młodego człowieka, a zarazem wielką przygodą i drogą osobistego spełnienia kobiety i mężczyzny. Rodzina zapewnia szczęście, poczucie bezpieczeństwa, wsparcie w trudnościach i godną starość. Chcemy głośno mówić, że to właśnie rodzina stanowi podstawę zdrowego społeczeństwa, dobrobytu i bezpieczeństwa państwa.
Trochę szkoda, że w takich marszach, niewielu jeszcze uczestniczy polityków, czy osób z sektora publicznego. Mamy jednak nadzieję, że z tego i setek innych miejsc, usłyszą nasze wołanie o dobro rodziny, o tych, którzy również ze względu na młody wiek nie mogą sami się bronić: osobach nienarodzonych oraz dzieciach, zasługujących na godne warunki rozwoju w zdrowej, szczęśliwej rodzinie.
Dla mnie dzisiejszy marsz, to również afirmacja podstawowego prawa do życia, a więc gwarancji poszanowania wszystkich pozostałych praw człowieka, w tym pełnej ochrony życia. W ten sposób apelujemy również dziś, o zaprzestanie skrajnej formy dyskryminacji, jaką jest dopuszczana przez polskie prawo aborcja osób z powodu ich niepełnosprawności, czy okoliczności poczęcia.