Na placu Jagiellońskim zgromadziło się około 1,5 tysiąca osób. Minutę przed północą noworoczne życzenia złożył zebranym prezydent miasta Andrzej Kosztowniak. Impreza przebiegała bardzo spokojnie, a uczestnicy bawili się w rytm muzyki klubowej i Dance prezentowanej przez znany duet didżejów Kalwi & Remi.
Znaczna część radomian zdecydowała się spędzić sylwestra w teatrze. Zaplanowano dwie sylwestrowe premiery – o godz. 18.00 i 21.30 wystawiono komedię kryminalną „z niespodzianką” pt. „Szalone nożyczki” (ceny biletów odpowiednio 80 i 120 zł).
Sporo osób zdecydowało się również na spędzenie sylwestra w kinie „Helios”. Tam przygotowano dwa zestawy filmów: o godz. 21.30 - „Sylwester w Nowym Jorku”/ „Pokaż kotku, co masz w środku” oraz o godz. 0.30 Projekcja filmu „Dziennik zakrapiany rumem” /„Sherlock Holmes 2” (cena biletu 50 zł).
Swoich odbiorców znalazła także gala sylwestrowa pt. "Usta milczą, dusza śpiewa", którą przygotował dyrektor Maciej Żółtowski ze swoja Radomską Orkiestrą Kameralną. Zabawa przy znakomitych przebojach operowych, operetkowych i musicalowych m.in. z "Wesołej wdówki", "Skrzypka na dachu" czy "My Fair Lady" rozpoczęła się o godz. 18.00 (ceny biletów 80 i 90 zł).
Nie świeciły pustkami radomskie lokale. Ceny zaproszeń były bardzo różne już za 30 zł można było bawić się w klubie Strefa G2, w restauracjach np. ceny zaproszeń wahały się głównie w przedziale 400 – 500 zł od pary.
Duża grupa mieszkańców miasta i regionu spędzała sylwestrowy wieczór na prywatkach. O północy radomianie masowo odpalali fajerwerki, których blask i huk długo jeszcze roznosił się po mieście.