Na poniedziałkowej sesji rady miejskiej zapadła decyzja o likwidacji PSP 8 przy ul. Dzierzkowskiej. 15 głosami koalicji PiS i PSL przy 13 przeciwnych opozycji projekt uchwały w tej sprawie został przegłosowany.

Procedura prawna likwidacji szkoły została uregulowana w treści art. 59 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. z 2004r. Nr 256, poz. 2572 ze zm.). Według zapisu szkoła publiczna może być zlikwidowana z końcem roku szkolnego przez organ prowadzący szkołę, po zapewnieniu przez ten organ uczniom możliwości kontynuowania nauki w innej szkole publicznej tego samego typu (…)

I ten podstawowy warunek został w pełni spełniony. Uczniowie „ósemki” będą bowiem kontynuować naukę od nowego roku szkolnego w „trzynastce”. Ale aby uchwała rady miejskiej o likwidacji szkoły była ważna, niezbędna jest realizacja jeszcze m.in. jeszcze jednego zapisu ustawowego.

Zgodnie z art. 59 ust. 1 i 2 ustawy o systemie oświaty organ prowadzący podejmując zamiar likwidacji szkoły, jest zobowiązany co najmniej na 6 miesięcy przed terminem likwidacji zawiadomić o takim zamiarze:

- właściwego kuratora oświaty – datą, od której trzeba liczyć bieg sześciomiesięcznego terminu wskazanego w art. 59 ust.1 ustawy o systemie oświaty, jest dzień podjęcia uchwały o zamiarze likwidacji szkoły, nie zaś data wpłynięcia pisma w tej sprawie do kuratora oświaty,

- rodziców uczniów – ustawodawca miał na myśli skuteczne powiadomienie rodziców. Dowodem na skuteczne powiadomienie rodziców uczniów jest np. wysłanie indywidualnych zawiadomień za poświadczeniem odbioru.

I tu pierwszy  warunek został spełniony, tymczasem jednak jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie od rodziców uczniów PSP 8, nie wszyscy rodzice ponoć takie zawiadomienia otrzymali.

Jeżeli te informację potwierdzą się, to organ nadzorczy, czyli w tym przypadku wojewoda, może uchwałę o likwidacji unieważnić.  Procedury jednak są w takim przypadku dosyć złożone – miastu przysługuje bowiem tryb odwoławczy i cała sprawa może ciągnąć się miesiącami.

Rodzice uczniów „ósemki” zastanawiają się, czy podjąć ostatnią próbę ratowania szkoły i obecnie są na etapie konsultacji prawnych w tej sprawie.

Władze miasta z kolei są co do skutecznego powiadomienia wszystkich rodziców całkowicie przekonane. Na poniedziałkowej sesji wiceprezydent odpowiedzialny za oświatę, Ryszard Fałek, zapewniał mających podobne wątpliwości radnych opozycji, że wszystkie wymagane prawem procedury zostały w stu procentach spełnione.